Forum www.rbdizbuntowani.fora.pl Strona Główna
 FAQ   Szukaj   Użytkownicy   Grupy    Galerie   Rejestracja   Profil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości   Zaloguj 

Szalona miłość(Odcinek 51)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 8, 9, 10 ... 47, 48, 49  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum www.rbdizbuntowani.fora.pl Strona Główna -> Wasza twórczość / Opowiadania niezakończone
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  

Ulubiony bohater?
Sara
75%
 75%  [ 15 ]
Chris
10%
 10%  [ 2 ]
Sofia
5%
 5%  [ 1 ]
Zack
0%
 0%  [ 0 ]
Carolin
0%
 0%  [ 0 ]
Teo
10%
 10%  [ 2 ]
Wszystkich Głosów : 20

Autor Wiadomość
Olcia_DyR
VIP
VIP



Dołączył: 05 Maj 2008
Posty: 2685
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 6 razy
Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Nie 19:15, 10 Sie 2008    Temat postu:

A to tajemnica:)Smile:0 Zobaczę co ty wymyślisz RazzRazzRazz

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
niezapominajka
Fan Roberta&Diego
Fan Roberta&Diego



Dołączył: 08 Maj 2008
Posty: 1736
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: WSK
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Nie 22:26, 10 Sie 2008    Temat postu:

Odcinek 9
Wspomnienia wracają


Wieczór, plaża, zachód słońca i dwoje ludzi. Chłopak i dziewczyna szli brzegiem morza trzymając się za ręce. Byli w tej chwili tacy szczęśliwi. Spędzali wakacje tylko we dwoje. Długo na to czekali i w końcu rodzice dziewczyny wyrazili zgodę na ich wyjazd. Rozłożyli koc i usiedli na nim. Dziewczyna wtuliła się w swojego chłopaka. Podziwiali zachód słońca.
- Kocham cię-Powiedział mężczyzna i jeszcze bardziej przytulił swoją dziewczynę. Ta tylko się uśmiechnęła.
- Ja też cię kocham – powiedziała niepewnie brunetka.
Spotykali się już ponad rok, a ona dopiero teraz powiedział mu to wyznała. Nie mówiła mu tego, bo nie była pewna swoich uczuć. Teraz też nie wiedziała czy go kocha, ale jednak postanowiła mu to powiedzieć.
- Choć my już bo robi się zimno- powiedziała dziewczyna.

Nagle scena zmienia się.Wieczór, to samo miasto, ta sama para tylko czas inny. Kilka dni później.
- Kochanie choć my do hotelu. Jutro musimy wracać do domu .- chłopak pomógł wstać swojej ukochanej, a potem poszli do hotelu.
- Idę się kąpać –oświadczyła brunetka.
Po kilkunastu minutach wyszła z łazienki. Zaczęła czesać włosy, a chłopak zaczął całować ją po szyi. Popchną ją na łóżko i położył się na niej.
- Co ty robisz? Puść mnie nie chcę tego! Zostaw- krzyczała dziewczyna.
- Nie przestanę. Czekałem na to już tak długo. Nie udawaj świętej ty też tego pragniesz!- Chłopak ściągną z siebie bluzkę.
- Nie, nie chcę tego! Puść mnie! Proszę zostaw Pomocy! Niech ktoś mi pomoże!
- Zamknij się!- chłopak uderzył dziewczynę kilka razy. Z wargi leciała jej krew.

Znowu zmiana scenerii tym razem była to sala sądowa.
- Wysoki sadzie ja nic nie zrobiłem tej dziewczynie. Ona wymyśliła sobie tą całą historie, bo chciałem ją zostawić. Przestraszyła się że sama będzie musiała wychowywać dziecko i zmyśliła wszystko. Wtedy w wakacje to ona sama tego chciała. Jeszcze mnie namawiała. Spełniłem jej prośbę i co z tego mam? Jestem oskarżony o gwałt! Chociaż to wcale nie był gwałt.
- To nie prawda on kłamie- krzyknęła młoda dziewczyna.
- Proszę się uspokoić- powiedziała pani sędzia.

Wróciliśmy do rzeczywistości. Duży pokój, w którym siedziała nastolatka. To były jej wspomnienia.
- Tak bardzo chciałam o tobie zapomnieć! Tak bardzo chciałam wymazać z pamięci ciebie i chwilę spędzone z tobą. Próbowałam i myślałam, że się udało, ale nie to musiało wrócić. Dlaczego? Czy za mało się przez niego wycierpiałam? Czy przez całe życie będzie mnie to prześladowało? Boże pomóż mi zapomnieć o tym co się stało. Nie chcę już tego pamiętać. Już prawie zapomniałam jednak Sofii mi o tym przypomniała? Chciała mnie zranić? Nie na pewno nie. Chciała po prostu mi pomóc, ale jej się nie udało. Wszyscy chcą mnie chronić i pomóc o tym zapomnieć. Tylko dlaczego nikomu się to nie udaje? Dlaczego to musiało się przytrafić właśnie mi? Boże co ja ci zrobiłam, ze mnie tak karzesz? Już nigdy nie zaufam żadnemu mężczyźnie. Już i tak się dużo przez nich wycierpiałam. Nigdy więcej nikt nie łamie mi serca! Nigdy!- powiedziała czerwono włosa ciągle pacząc.

*************************************************************

Teo, Zack i Christian, który zdążył już wrócić do domu siedzieli przed telewizorem i oglądali jakiś nudny film.
- Zack dlaczego Chris jest taki zamyślony?- zapytał Teo.
- No bo widzisz ostatnio mój mały braciszek poznał dziewczynę i teraz nie może przestać o niej myśleć.
- A już rozumiem. A o mojej siostrze już zapomniał przecież przed wyjazdem mówił że nigdy nie przestanie jej kochać i nie złamie przysięgi, która złożyli.
- Nie zapomniałem.- powiedział Christian.- Nadal o niej myślę i zastanawiam czy ona o mnie też.
- Nie martw się ona też o tobie myśli, a ostatnio nawet częściej. Czasami ciągle o tobie gada i to mnie denerwuje.- powiedział Teo.
- Naprawdę? Nie żartujesz?
- Nie. Często wspomina chwile spędzone z tobą, waszą przysięgę i chyba nadal traktuje to poważnie.
- To tak samo jak mój braciszek, ale oni się dobrali.- powiedział Zack i zaczął się śmiać.
- A jaka ona teraz jest? Bardzo się zmieniła? – Zapytał Chris.
- Powiem, że jest taka jek kiedyś tylko z drobnymi ulepszeniami.
- Jakimi ulepszeniami? Ona była idealna.
- Christian nie denerwuj się tak zaraz ci wszystko opowiem. Otóż moja siostra wyrosła na piękną kobietę i już nie musi wypychać sobie stanika skarpetkami. Teraz ma czym oddychać naprawdę ma czym.- po tych słowach wszyscy zaczęli się śmiać.
- To dobrze bo nie wyobrażam sobie żeby to robiła. Pamiętacie jak kiedyś miała na tym punkcie hopla? Zabierała swojej mamie stanik i wypychała go tym czym się mogło tylko dać. Później wychodziła na podwórko z wielkim biustem, stawała przed Christianem i mówiła,, Teraz jestem prawdziwą kobietą, więc możemy wziąć ślub i żyć długo i szczęśliwie.- po tym jak Zack skończył wszyscy wybuchli śmiechem.
- To było śmieszne. Ale wracając do tego co się zmieniło w mojej siostrze to poza wyglądem to nic. Nadal jest taka jaka była.
- Chłopcy Carolina dzwoniła i mówiła, że nie wróci do domu więc na nią nie czekajcie.- krzyknęła pani Herrera.

*************************************************************

Sara nadal nie mogła przestać płakać. Nagle rozległo się pukanie.
- Proszę- powiedziała dziewczyna ocierając łzy.
- Nie przeszkadzam?
- Nie, wchodź dziadku.
- Słyszałem waszą kłótnię. Trudno było jej nie usłyszeć bo krzyczałyście tak głośno.
- Ale.- dziewczyna nie zdążyła dokończyć.
- Nie przerywaj mi. Wiem, że ani ty, ani twoja siostra nie chciałyście powiedzieć tego co powiedziałyście. Byłyście zdenerwowane i mówiłyście jakieś bzdury. Safii na pewno nie chciała żeby wspomnienia do ciebie wróciły.
- Wiem dziadku, ale to co mi powiedziała to o czym mi przypomniała tak bardzo mnie zabolało.
- Ją to co usłyszała od ciebie na pewno też zabolało- po tych słowach Franco przytulił swoją wnuczkę.- Wiem że wydarzenia z przeszłości bardzo bolą. Musisz jednak zapomnieć o nich i żyć dalej. Nie zamykaj się przed wszystkimi bądź taka jaka byłaś. Żyj pełną życia i niech ci tylko nie przychodzi do głowy zamkniecie się w sobie i omijanie chłopaków na kilometr. Popatrz na mnie byłem z wieloma kobietami i dużo przez nie wycierpiałem jednak nie poddałem się i nadal szukałem tej jedynej, prawdziwej miłości.
- I co udało ci się?
- Tak ale to nie było łatwe. Nawet nie wiesz jaki trudny charakter miała twoja babcia. Ponad rok starałem się żeby Wybaczyła to że nazwałem ją głupią idiotką. Miała charakterek Była podobna do ciebie nawet nie wiesz jak bardzo.
- Tak dziadku wiem opowiadałeś nam jak ją przepraszałeś i robiłeś z siebie durnia tylko po to żeby ci wybaczyła, a ona sobie nic z tego nie robiła.
- Tylko ty nie postępuj tak z mężczyznami bo nie wiem czy którykolwiek zrobiłby to teraz. Znam sposób żebyś zapomniała o tym co było.
- Jaki? – zapytała dziewczyna.
- Zakochaj się i bądź z tym szczęśliwcem, który cię urzeknie.
- Ale ja nie wiem czy będę potrafiła po tym co się stało jeszcze zaufać komuś.
- Będziesz, będziesz jeszcze zobaczysz, ze będziesz szczęśliwa, a teraz powinnaś iść porozmawiać z siostrą.
- To nie będzie potrzebne- powiedział ktoś stojący przy drzwiach.- Ja przyszłam do niej- tą osobą okazała się Sofii- Dziadku możesz nas zostawić same?
- Tak oczywiście.
- Sara ja przepraszam za to co powiedziałam. Po prostu się o ciebie martwiłam i nie chciałam żebyś znowu cierpiała. Nie powinnam poruszać tego tematu. A i jeszcze jedno wcale nie sądzę, ze to była twoja wina. Wybaczysz mi?
- Tak po jednym warunkiem.- powiedziała Sara.
- Jakim?
- Wybaczę ci jeśli ty wybaczysz mi. Wiesz że to co mówiłam to nie prawda ja tak wcale nie myślę. Wszystko to co powiedziałam o tobie to kłamstwa. Mówiłam to bo byłam na ciebie zła.
- Wiem ale co do jednego to się zgadzam. Nie powinnam być z chłopakiem, który miał dziewczynę. Wiedziałam, że złe robię ale on mówił, że zerwie z tamtą. No a później jak się dowiedziałam, że tego nie zrobił to ja zerwałam z nim.
- Wiem o tym wszystkim nie musisz się tłumaczyć. Wybaczysz mi?- zapytała niepewnie czerwono włosa.
- Oczywiście, ze tak. Po tych słowach przytuliła się do siostry.
Dziewczyny Długo rozmawiały, śmiały się i zastanawiały jak to będzie tu w Meksyku. Całkiem zapomniały, że jutro jest wielki dzień - sobota i przyjęcie.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Kamilka01
why not?
why not?



Dołączył: 28 Lip 2008
Posty: 18504
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 38 razy
Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pon 11:00, 11 Sie 2008    Temat postu:

Super odcinek:) ten poprzedni teżSmileSmile
cały ten 9 taki wzruszający;p serio ze łzami w oczach go czytałam:) na prawdę masz talent:P Już nie mogę sie doczekać co wymyślisz dalej;p Z każdym odcinkiem coraz bardziej mnie zaskakujesz:PRazz


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Olcia_DyR
VIP
VIP



Dołączył: 05 Maj 2008
Posty: 2685
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 6 razy
Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Pon 11:32, 11 Sie 2008    Temat postu:

Oj jejku.......ale fajne:) Nie mogę się doczekań następnego. On był taki wzruszający. I co do 15 napiszesz 11 odcinek?? Plisssssss......ja nie wytrzymam miesiąca w niepewności (bo wyjeżdżam i nie będę miała neta:))

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
niezapominajka
Fan Roberta&Diego
Fan Roberta&Diego



Dołączył: 08 Maj 2008
Posty: 1736
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: WSK
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pon 12:02, 11 Sie 2008    Temat postu:

Napisze, napisze.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
justa93x
RBD es magia
RBD es magia



Dołączył: 23 Cze 2008
Posty: 1550
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 8 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Chełm
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pon 14:07, 11 Sie 2008    Temat postu:

Naprawde super piszesz zawsze czekam z niecierpliwoscia na nastepny odc. teraz tez!! Very Happy

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
niezapominajka
Fan Roberta&Diego
Fan Roberta&Diego



Dołączył: 08 Maj 2008
Posty: 1736
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: WSK
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pon 15:55, 11 Sie 2008    Temat postu:

Odcinek 10
Sandra?

Dzisiejszy odcinek zawdzięczacie Panu, który ,,pomógł'' mi w sprzątaniu łazienki i namówił żebym napisała odcinek.

- Saro Fernandez na litość boską obudź się już!
- Mamo jeszcze pięć minut. Przecież są wakacje daj mi pospać.
- Dzisiaj jest sobota, bal i dlatego masz wcześnie wstać. Mamy iść do fryzjera, kosmetyczki, a ty masz jeszcze kupić sobie sukienkę.
- Mamo wczoraj późno się położyłam daj mi spokój
- Zauważyłam, że wczoraj ty i twoja siostra późno położyłyście. Ale jak wróciłam z kolacji i wam mówiłam żebyś się kładły spać to nie chciałyście mnie słuchać.
- No, bo się godziłyśmy.
- A o co się pokłóciłyście?
- Nieważne. Daj mi spać!
- Nie masz natychmiast wstawać!
Po piętnastu minutach Sara zeszła na dół.
- Mamo która godzina?- zapytała jeszcze zaspana nastolatka.
- 8:30 kochanie- powiedziała Paola.
- Która? Tak wcześnie mnie obudziłaś? Przecież są wakacje.
- Zapomniałaś że masz wykąpać Lazy?
- Nie mogę zrobić tego później?
- Później to my moja droga idziemy do kosmetyczki, fryzjera i musimy kupić ci jakąś sukienkę na wieczór.
- Sukienkę? Ja miałam zamiar iść w jensach i bluzce na ramiączkach. - powiedziała zdziwiona Sara.
- Co? Dziecko czy ty się dobrze czujesz? W spodniach na taką uroczystość? Wszyscy będą wystrojeni, a ty wparadujesz w jensach! Wiesz jak to będzie wyglądało?
- Wiem. Nie denerwuj się mamo kupię sobie jakąś kieckę. Tylko taką która mi się spodoba.
- Dobrze ale nie kupuj jakiejś kiecki tylko modną i ładną sukienkę.
- Się wie.- powiedziała spokojna Sara
- No nie wiem czy się wie.- odparła Paola.
Dziewczyna wyszła na dwór poszukać Lazy, lecz myślami była zupełnie gdzie indziej. Zastanawiała się co ma zrobić żeby nie musiała zakładać sukienki na przyjęcie. Nie nosiła żadnych kobiecych stroi odkąd... No właśnie od czasu kiedy przeżyła ten koszmarny wieczór i noc. Kilkakrotnie próbowała się przełamać ale nie potrafiła. Za każdym razem przypominała sobie że to właśnie dla niego się tak stroiła.

*************************************************************

Zack i Chris wstali dzisiaj wyjątkowo wcześni. Nie wiedzieli czym to mogło być spowodowane. Może tym, że dzisiaj jest bal i wreszcie po ośmiu latach przerwy znowu spotkają się z przyjaciółmi.
- Chris synku wyprowadź swojego psa na spacer, bo tato będzie zły- powiedziała Roarjo.
- Dobra już idę. A gdzie jest Demon?- zapytał Chris.
- Nie wiem sprawdź u siebie w pokoju. Ten pies jest wszędzie.
Chris znalazł bernardyna w pokoju Zack gdzie spał na łóżku jego brata. Poszedł z nim na spacer. Cieszył się że ma psa tylko trochę go denerwowało to że musiał go ciągle pilnować, bo cały czas przewracał coś swoim długim ogonem.
- Znowu ty?- ten głos wydał mu się znajomy.- Czy ty mnie śledzisz?
Chłopak podniósł wzrok i ujrzał tą samą dziewczynę którą wcześniej spotkał w sklepie muzycznym i parku. Nie mógł nic z siebie wydusić. Spotkał ją już czwarty raz. Zawróciła mu w głowie, a nawet nie wiedział jak się nazywa.
- Halo słyszysz co do ciebie mówię? – powiedziała dziewczyna.
- Słyszę tylko zastanawiam się co tu robisz.- powiedział zdziwiony chłopak.
- Ja też się zastanawiam. Śledzisz mnie?- powiedziała nieznajoma. Zbliżyła się do niego i wbiła mu palec w klatkę piersiową- Bo jeśli tak to marnie skończysz! Nie lubię prześladowców. Nie dość że ma mały mózg jest złodziejem, zboczeńcem to do tego psychopatą z manią prześladowców. Ja mam naprawdę szczęście do facetów.
- Nie śledzę cię tak się składa, ze mieszkam niedaleko. A ty?
- Sorry za to co powiedziałam. Ja też tu mieszkam.- odparła dziewczyna i kucnęła przy psie Chrisa.- Fajny pies. Twój?
- Tak to jest Demon.
- Demon? To imie do niego nie pasuje.- dziewczyna zaczęła głaskać psa i mówić do niego.- Twój pan najwyraźniej nie zna się na psach skoro cię tak nazwał. Ty jesteś milutki, nikogo byś nie skrzywdził. Tak ? Ja też tak sądzę. Ale nie martw się i wybacz mu on jest głupi i ma mózg wielkości orzeszka. A może chcesz iść ze mną? Co? Moja rodzina na pewno by się ucieszyła i mój pies też. Wreszcie miałaby się z kim bawić. Jak i ty jesteś śliczny.- po tych słowach wstała i zwróciła się do chłopak.- Dlaczego nazwałeś go Demon? On wcale nie jest groźny, a raczej słodki. Powinieneś nazwać go Słodziak albo Sweet.- po tych słowach Chris wybuchną śmiechem.- Z czego się śmiejesz?

- Myślałem, że ty jesteś twarda jak skała i nad niczym się nie rozczulasz, a tu proszę niespodzianka. Chciałbym być na miejscu Demona gdy tak do niego mówiłaś i głaskałaś. A to nie ja go tak nazwałem tylko poprzedni właściciel. JA bym go nazwał Kłopot bo mam z nim same problemy.
- Chciałbyś być na jego miejscu? Ale raczej nigdy nie będziesz bo on jest słodki a ty okropny. Twój pies jest twoją przeciwnością.
- Tak jasne. A to twój pies? Jak się wabi?- zapytał Chris patrząc na śnieżnobiałego owczarka podhalańskiego.

- To jest ona i wabi się Lazy.
- Mogę ci zadać osobiste pytane?- zapytał chłopak.
- No nie wiem.
- Boisz się? A myślałam że ty się niczego nie boisz.
- Dobra zadaj to swoje głupie pytani.
- Czy ty nigdy nie zdejmujesz czapki?
- A dlaczego pytasz?
- Bo nigdy nie widziałem twoich włosów, a bardzo bym chciał.
- Wiesz czasami zdejmuje czapkę ale tylko na chwilę żeby jakieś bakterie nie dostały się do mojej głowy. Boje się że zaatakują mój mózg. Tobie bym też radziła tak zrobić. A nie sorry dla ciebie jest już i tak za późno. Teraz nie radzę zakładać czapki bo jak te pasożyty będą chciały wyjść po zjedzeniu twojego mózgu co stanie się już niedługo bo on jest strasznie mały to czapka może im przeszkadzać w tym.
- Ale ty jesteś dowcipna.
- Wiem. – powiedziała Sara.
- I do tego taka skromna.
- Już mnie tak nie wychwalaj bo się zaczerwienie od tego.- po słowach dziewczyny obydwoje zaczęli się śmiać.
- Może cię odprowadzić?- Zapytał Chris.
- Nie, bo na pewno idę w przeciwną stronę. Nie chcę żebyś zrobił za dużo kilometrów.
- Skoro nie chcesz to nie będę cię namawiał.
Sara szła w stronę swojego domu, a Chris szedł za nią ale nie dlatego że ją śledził po prostu to była najkrótsza droga do jego domu. Nieznajoma skręciła do domu rodziny Fernandez.
- Poczekaj ty tu mieszkasz?- zapytał i dziewczyna odwróciła się.
- Śledzisz mnie?
- Nie mieszkam tu obok.
- Wnusiu wróciłaś?- zapytał Franco.
O nie! Tylko nie to. Muszę szybko coś wymyślić żeby się tylko nie zorientował kim jestem. –pomyślała Sara.
- Tak dziadku.
- Myślałem, że ty tu pracujesz.- powiedział chłopak.
- Ona? Chyba ją z kimś pomyliłeś. To moja wnuczka Sa....- Rranco nie dokończył.
- Sandra.- powiedziała Sara i spojrzała się na dziadka.
- Tak to jest Sandra. Chodź, bo ciocia cię woła. Niedługo jedziecie a ty jeszcze nie wykąpałaś Lazy.
Franco i Sara odeszli zostawiając chłopaka samego. Wnuczka szeptem wyjaśniała mu cała sytuację.
- Sandra? Nie wiedziałem, że Pan Franco ma wnuczkę o imieniu Sandra. Wydawało mi się że znam już wszystkie. – Chłopak zastanawiał się chwile i zauważył ogrodnika.-Przepraszam pana ja przyszedłem do Sandry. Może mnie pan wpuścić?
- Tu nie mieszka żadna Sandra.
- A to przepraszam. Pomyliłem się.

*************************************************************

Sara wykąpała psa, a potem razem z Sofii, mamą i bratem pojechała do fryzjera. Odwiedziły wszystkie miejsca, które miały na liście, a co najważniejsze Sara z pomocą Tea kupiła sukienkę. Wrócili do domu gdzie już od samego rana trwały przygotowania do przyjęcia. Od razu poszli do salonu gdzie siedziała reszta rodziny.
- Tato musze ci coś pokazać. – powiedziała Sara. Podwinęła koszulkę tak aby było widać jej brzuch.- I jak podoba ci się tatusiu.
- Sara mówiłam ci że masz nie pokazywać tego nikomu- powiedziała Paola.
- Co to?- zapytał Peter.
- No kolczyk. Przekułam sobie pępek. Nie widać?
- Co zrobiłaś?- zapytała pani Rey.- To już chyba przesada! Na początku przekułaś uszy no ale to mogę jeszcze zrozumieć. Później zrobiłaś sobie kolczyk w nosie nadal nie wiem po co ci to było. Rok temu przefarbowałaś włosy. Tego też nie rozumie. Miałaś taki ładny kolor włosów. Jednak tamto to nic w porównaniu do tego co dzisiaj zrobiłaś. Przeszłaś samą siebie. Zaraz dostanę przez ciebie zawału.
- Oj babciu nie przesadzaj fajnie wygląda.- powiedział Teo – A po za tym mama się na to zgodziła. Sara nie zrobiłaby tego bez zgody.
- Córeczko czy to co mówi twój syn to prawda?
- Tak mamo ale nie wiedziałam na co się godzę.
- Martina nie histeryzuj tak. To nic poważnego.- powiedział Franco.
- Czy wy nie rozumiecie że jak będziecie jej tak na wszystko pozwalać to niedługo wcale nie będzie się pytała o zgodę i będzie robiła co będzie chciała! Zastanawialiście się co będzie chciała zrobić następnym razem?
- Myślałam nad kolczykiem w języku, ale nie jestem do końca przekonana czy tego chcę. Jeszcze zastanawiałam się czy nie zrobić sobie tatuażu jednak jeszcze nie wiem co to miało by być i gdzie.
- Sara nie denerwuj babci najlepiej idź posprzątać w swoim pokoju bo jak ktoś tam wejdzie to się przestraszy.- powiedziała Paola.
- Dobra już nic nie mówię. Sof chodź ze mną na górę. Do przyjęcia zostały niecałe dwie godziny.- czerwono włosa pociągnęła za sobą siostrę.




Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Olcia_DyR
VIP
VIP



Dołączył: 05 Maj 2008
Posty: 2685
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 6 razy
Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Pon 16:55, 11 Sie 2008    Temat postu:

Super:) Dwa odcinki w dwa dni:)SmileSmile mam nadzieję że jutro też napiszesz albo najlepiej dzisiaj:)Smile: Czekam z niecierpliwością na cd......... oby jak najszybciej się ukazał. Strasznie się wciągnęłam aż tak ze mi się nie chce pisać swoich:)

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
xxdariaxx
Gość






PostWysłany: Pon 16:56, 11 Sie 2008    Temat postu:

SUPER:) juz nie mogę się doczekac kolejnego odcinka:)
Powrót do góry
beata0512
One step closer 
<i>One step closer  <i>



Dołączył: 03 Kwi 2008
Posty: 15148
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 56 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Polonia -Tarnowskie Góry
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pon 17:04, 11 Sie 2008    Temat postu:

Ekstra Smile Jak zwykle Razz

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum www.rbdizbuntowani.fora.pl Strona Główna -> Wasza twórczość / Opowiadania niezakończone Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 8, 9, 10 ... 47, 48, 49  Następny
Strona 9 z 49

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group

Theme xand created by spleen & Soft.
Regulamin