Forum www.rbdizbuntowani.fora.pl Strona Główna
 FAQ   Szukaj   Użytkownicy   Grupy    Galerie   Rejestracja   Profil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości   Zaloguj 

Szalona miłość(Odcinek 51)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 7, 8, 9 ... 47, 48, 49  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum www.rbdizbuntowani.fora.pl Strona Główna -> Wasza twórczość / Opowiadania niezakończone
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  

Ulubiony bohater?
Sara
75%
 75%  [ 15 ]
Chris
10%
 10%  [ 2 ]
Sofia
5%
 5%  [ 1 ]
Zack
0%
 0%  [ 0 ]
Carolin
0%
 0%  [ 0 ]
Teo
10%
 10%  [ 2 ]
Wszystkich Głosów : 20

Autor Wiadomość
Kamilka01
why not?
why not?



Dołączył: 28 Lip 2008
Posty: 18504
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 38 razy
Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Sob 17:56, 09 Sie 2008    Temat postu:

Świetny odcinek:)Smile

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Olcia_DyR
VIP
VIP



Dołączył: 05 Maj 2008
Posty: 2685
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 6 razy
Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Sob 18:32, 09 Sie 2008    Temat postu:

olka14 napisał:
Krótkie?


Tak się wczytałam że szybko mi to poszło i jeszcze bym sobie poczytałaSmileSmileSmileSmile


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
niezapominajka
Fan Roberta&Diego
Fan Roberta&Diego



Dołączył: 08 Maj 2008
Posty: 1736
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: WSK
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Sob 18:56, 09 Sie 2008    Temat postu:

No niestety będziesz musiała poczekać.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Olcia_DyR
VIP
VIP



Dołączył: 05 Maj 2008
Posty: 2685
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 6 razy
Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Sob 19:04, 09 Sie 2008    Temat postu:

No trudno:(

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
niezapominajka
Fan Roberta&Diego
Fan Roberta&Diego



Dołączył: 08 Maj 2008
Posty: 1736
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: WSK
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Sob 19:18, 09 Sie 2008    Temat postu:

Jak będę to robiła to w takim tempie to możecie się go spodziewać za miesiąc.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
niezapominajka
Fan Roberta&Diego
Fan Roberta&Diego



Dołączył: 08 Maj 2008
Posty: 1736
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: WSK
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Nie 14:22, 10 Sie 2008    Temat postu:

Odcinek 8
Wynoś się!



Dziewczyny wracały do domu. Sofii była ciągle zła na siostrę. Nie mogła zrozumieć dlaczego Sara nie krzyczała i nie wyrywała się z objęć tego chłopaka. Natomiast czerwono włosa zastanawiała się nad tym co czeka ją w domu. Wiedziała, ze dopiero w domu siostra zacznie na nią krzyczeć. Domyślała się, że Sofii powie o wszystkim rodzicom, a ci będą wściekli. W końcu dotarły do domu. Sara szybko pobiegła do swojego pokoju, a za nią siostra.
- Co ty sobie wyobrażasz? Co?
- Nie rozumiem o co ci chodzi.
- Jak to o co, o tego chłopaka. Siedział na tobie i próbował pocałować. A ty się pytasz o co mi chodzi?
- Możesz poczekać z tymi wykładami aż wrócę?
- A gdzie ty się wybierasz?
- Muszę odzyskać płyty i piosenkę. Jak wrócę to będziesz mogła sobie mówić co chcesz. To ja już idę.
- Nigdzie nie pójdziesz! Najpierw mnie wysłuchasz.
- Nie jesteś moją matką, żeby mi mówić co mam robić, a czego nie. Jestem już prawie dorosła.
- Dorosła? Chyba sobie żartujesz? Wcale nie jesteś dorosła, bo tak się nie zachowujesz jesteś małym dzieckiem.
- Nie mam zamiaru tego słuchać!

Sara wybiegła z domu. Biegła jak najszybciej mogła. Nie chciała żeby ktoś ją dogonił. Gdy dotarła na miejsce chłopak na nią już czekał.
- Oddawaj to co jest moje. Tylko szybko bo mi się śpieszy muszę zaraz wracać.- powiedziała dziewczyna.
- Jak to musisz wracać?- zapytał Chris.
- Normalnie. Muszę już iść i tak mam przez ciebie kłopoty.
- Ale ja nie chciałem żebyś miała jakiekolwiek kłopoty z mojego powodu.
- Nie chciałeś, ale ci się nie udało. Masz tu swoje płyty- dziewczyna podała m torebkę.
- Proszę tu są twoje płyty. Ale chyba o czymś zapomniałaś.
- O czym?
- O pocałunku jesteś mi go winna.
- Nie byłabym tego taka pewna.
- Dlaczego?
- No bo nie zeszłeś za mnie tylko Sof cię ze mnie zepchnęła.
- Ale gdyby tego nie zrobiła to na pewno bym zszedł. Więc sądzę że należy mi się całus.
- Może ty tak uważasz ale ja nie.
Czerwono włosa odkręciła się i już miała odejść. Jednak odwróciła się popatrzyła się na chłopaka. Po chwili powiedziała:
- Jeżeli nie będzie tu tekstu mojej piosenki albo będzie brakowało jakiejś płyty to znajdę cię i zabije rozumiesz?
- Tak i liczę na to. Mam nadzieję że się jeszcze zobaczymy.- powiedział Christian – Jestem tego pewien. – dodał po chwili i uśmiechną się przebiegle.

*************************************************************

W domu rodziny Fernandez panowała radosna atmosfera. O dziwo Franco i Miranda nie kłócili się co więcej prowadzili miłą rozmowę. Wszyscy byli tym faktem zaskoczeni, bo rzadko kiedy, a raczej nigdy takie zdarzenie nie miało miejsca. Jednak powodem tej spokojnej konwersacji mogło być to, że zarówno pani Rey i pan Fernandez wypili trochę wina tak na rozluźnienie atmosfery. Paola i Peter szykowali się do wyjścia, gdyż zostali zaproszeni przez Peter i Rosarjo na kolację. Jedynie Sofii była smutna, nie mogła zapomnieć o wydarzeniach które miały dzisiaj miejsce. Martwiła się o siostrę ponieważ ta długo nie wracała.
- Sofi jesteś pewna, że nie chcesz iść z nami?- zapytał Peter.
- Tak tato. Chcę zostać w domu i pomyśleć.
- No trudno pójdziemy bez ciebie jednak wolałabym gdybyś poszła z nami. Znowu zobaczyłabyś się z Caroliną, Zackiem i co więcej z Christianem. Ale jeśli nie chcesz to nie będę cię do niczego zmuszała. Nie wiesz gdzie jest Sara?- Zapytała pani Fernandez.
- Poszła do Cloe. Miałam wam to wcześniej powiedzieć ale całkiem wypadło mi z głowy.- skłamała Sofii.
- W takim razie nie mamy się o co martwić. Na pewno jest tam bezpieczna. – powiedział Peter- Gdzie się podziewa ten Teo? Jak zaraz nie przyjdzie to się przez niego spóźnimy. Dlaczego on nie może być punktualny?
- Czy ktoś o mnie mówił?
- Teo nareszcie jesteś. Ojciec się o ciebie martwił.
- Jestem już więc możemy iść. Pośpieszcie się, bo się spóźnimy i to będzie wasza wina.
- Teo lepiej mnie nie denerwuj. Jeśli się spóźnimy to tylko przez ciebie! Ale masz raję ochoćmy już, bo się zrobiło już późno.- powiedział pan Peter.
Zanim się obejrzeli stali pod drzwiami domu ich przyjaciół. Peter zadzwonił dzwonkiem, po chwili w drzwiach stanęła uśmiechnięta służąca.
- Zapraszam do środka. Państwo Herrera już czekają. Proszę wchodzić.- Weszli do środka, a służąca zaprowadziła ich do salonu gdzie siedziały trzy osoby. Każdy przywitał się z każdym.
- A gdzie podziały się Sara i Sofia?- zapytał Oscar
- Sara jest u koleżanki, a Sofii chciała zostać sama. – powiedział Peter.
- A gdzie wasze dzieci bo widzę tylko Zacka?- zapytała Paola.
- Nasze dzieci zawsze robią na przekór wszystkiemu. Jak są potrzebni to ich nie ma, a jak powinni wyjść to siedzą w domu. Carolin poszła do koleżanki, Christian wyszedł na spacer.
- To my sobie tu porozmawiamy, a wy chłopcy może idźcie na górę.- zaproponował Oscar.
- Dobra tato już nas tu nie ma, nie będziemy przeszkadzać. Teo choć pogramy w coś albo pooglądamy telewizję.
*************************************************************

Sofii siedziała na schodach i czekała na siostrę. Bardzo się o nią martwiła, długo nie wracała, a na dworze zrobiło się ciemno.
- Wróciłam- krzyknęła zwyczajowo Sara i już miła iść do swojego pokoju, ale zobaczyła, że Sof siedzi na schodach.
- Gdzieś ty była tyle czasu?
- Nie jesteś moją matką więc nie muszę ci się tłumaczyć.
- Martwiłam się, że coś ci się stało.
- Nie potrzebnie, bo jak widzisz jestem cała i zdrowa.- powiedziała oschle Sara i weszła do swojego pokoju.
- Przecież wiesz, że powinnaś wcześniej wracać.
- A to niby dlaczego?
- Nie udawaj, że nie wiesz! Chcesz żeby historia sprzed roku się powtórzyła?! Jak tak to jesteś na dobrej drodze! Najpierw ten chłopak teraz późno wracasz do domu! – krzyknęła Sofia
- To co może mam się zamknąć w pokoju i nie wychodzić z niego?! Bo to może się znowu powtórzyć.
- Nie po prostu staraj się nie zbliżać do chłopaków, a w szczególności takich jak tamten.
- Jasne!
- Nie zaszkodzi ci to. Miałaś już wielu.
- Sugerujesz, że jestem puszczalska? Miałam tylko jednego chłopaka, a że się stało tak jak się stało to nie moja wina!
- Może gdybyś go nie prowokowała to nic by się nie stało i nadal mieszkalibyśmy w Madrycie.
- Mogłam się tego spodziewać! Jak zawsze wszyscy są dobrzy i wspaniali tylko ja jak zawsze zła i wszystko to moja wina. Zawsze wszystko psuje.
- Było trzeba się nie spotykać z Marco!
- Nie wypowiadaj przy mnie tego imienia.- powiedziała z łzami w oczach Sara.
- Lepiej nie zbliżaj się do tego chłopaka. On jest taki sam jak Marco!
- Mówiłam ci, że masz nie wypowiadać jego imienia przy mnie! Myślisz, ze wszyscy faceci są tacy jak on? To ja przeżyłam to piekło i jeśli chce przeżyć je jeszcze raz to moja sprawa, a nie twoja!
- Ale ja chciałam ci pomóc.
- Tak ty zawsze tylko pomagasz. Gdybym ja nie była wtedy z tym idiotą to ty byś z im była! Nie udawaj, że Ci się nie podobał. Widziałam jak na niego patrzyłaś. Myślisz , że z tobą nie zrobił by tego samego? Zmieniałaś chłopaków jak rękawiczki. Byłaś z każdym który ci się podobał nie ważne czy miał kogoś czy nie. Nic ci nie przeszkadzało liczyło się to, że jesteś z kimś. Teraz nagle zrobiłaś się święta?! Teraz udajesz panią świętą, najmilszą, która nie popełnia błędów, która jest idealna?- wszystko to Sara wykrzyczała siostrze w twarz płacząc przy tym.
Nagle poczuła na swoim policzku rękę. Twarz zaczęła ją piec. Po chwili zrozumiała, że to Sofii ją spoliczkowała.
- Nie nawiedze cię!- krzyknęła Sara- Wynoś się z mojego pokoju!
- Przepraszam ja nie chciałam. – Sofii zaczęła płakać i przepraszać siostrę.
- Ty nigdy niczego nie robisz umyślnie tylko wszystko przypadkowo. Zawsze mnie krzywdziłaś nawet o tym nie wiedząc! Mam już tego dość! Nigdy więcej mnie nie skrzywdzisz! Nawet się do mnie nie zbliżaj ani nie odzywaj.
Po tych słowach wypchnęła siostrę z pokoju i trzasnęła drzwiami. Potem rzuciła się na łóżko i płakała. W tym samym czasie Sofii poszła do swojego pokoju i też położyła się na łóżko i płakała.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
beata0512
One step closer 
<i>One step closer  <i>



Dołączył: 03 Kwi 2008
Posty: 15148
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 56 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Polonia -Tarnowskie Góry
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Nie 14:33, 10 Sie 2008    Temat postu:

Super ekstra bardzo mi się podoba Smile

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Olcia_DyR
VIP
VIP



Dołączył: 05 Maj 2008
Posty: 2685
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 6 razy
Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Nie 15:23, 10 Sie 2008    Temat postu:

super:) Chyba już wiem co przytrafiło się Sarze!!!

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
xxdariaxx
Gość






PostWysłany: Nie 18:18, 10 Sie 2008    Temat postu:

SUPER:) juz nie mogę się doczekac kolejnego odcinka;)
Powrót do góry
niezapominajka
Fan Roberta&Diego
Fan Roberta&Diego



Dołączył: 08 Maj 2008
Posty: 1736
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: WSK
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Nie 18:37, 10 Sie 2008    Temat postu:

Olcia_DyR napisał:
super:) Chyba już wiem co przytrafiło się Sarze!!!


Co bo ja jeszcze nie wiem?


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum www.rbdizbuntowani.fora.pl Strona Główna -> Wasza twórczość / Opowiadania niezakończone Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 7, 8, 9 ... 47, 48, 49  Następny
Strona 8 z 49

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group

Theme xand created by spleen & Soft.
Regulamin