Forum www.rbdizbuntowani.fora.pl Strona Główna
 FAQ   Szukaj   Użytkownicy   Grupy    Galerie   Rejestracja   Profil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości   Zaloguj 

Mamo, tato jestem w ciąży!!! Wpis nr 1

 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum www.rbdizbuntowani.fora.pl Strona Główna -> Wasza twórczość / Opowiadania niezakończone
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
niezapominajka
Fan Roberta&Diego
Fan Roberta&Diego



Dołączył: 08 Maj 2008
Posty: 1736
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: WSK
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Śro 21:06, 27 Maj 2009    Temat postu: Mamo, tato jestem w ciąży!!! Wpis nr 1



Sandy ma dwadzieścia pięć lat. Jest córką producenta i reżysera. Chce zostać aktorką. Specjalnie by nikt nie kojarzył jej z wspaniałym Nicolasem Dentonem zmienia nazwisko i imię. Osiągnie swój cel bez pomocy ojca. Teraz nazywa się Alexandra Tucker. Puka od drzwi do drzwi szukając pracy. Przyjmuje najmniejsze role w teatrze. Jednak to nie wystarcza jeśli ma zamiar zaistnieć w tej branży. Musi w końcu zagrać w jakimś dużym filmie. Tylko jak tu się wkręcić do obsady? Może mały przekręt? O tak na pewno. Sandy umawia się z koleżanką po fachu, że ta odda jej swoją rolę. Jej też jest to na rękę. Musi wyjechać na kilka miesięcy, a nie chce zostawiać roli w niepowołanych rękach. Pech jednak chciał, że to film jej ojca. Jednak Sandy jest tak zdesperowana, że nie zwraca na to uwagi. Ma zagrać małą epizodyczną rólkę przyjaciółki głównej bohaterki. Pojawia się dopiero na końcu filmu, ale jak wiadomo wszyscy najlepiej pamiętają zakończenie. Wszystko idzie dobrze dopóki nie zakochuję w odtwórcy głównej roli i nie każe mu iść ze sobą do łóżka. No może nie każe ale przychodzi do jego pokoju i pakuje mu się pod pierzynkę. Chłopak nie odmawia. Jak to zawsze bywa Sandy zachodzi w ciąże. Nie mówi nic przyszłemu tatusiowi. Jednak mówi o tym swoim rodzicom, a oni są sprawcami jej kłopotów, które potem do niej przychodzą.

Tak tak wiem zwariowałam. Ale jeśli tego teraz nie wstawię to nigdy tego nie zrobię. Jeśli znajdzie tu się to na forum to na pewno to skończę, a jeśli będzie leżało na dysku to nie wiem co z tym będzie.
Mam nadzieję, że nikt mnie o plagiat czy o coś tam nie oskarży.
To jest telenowela inspirowana trzema książkami Susan Elizabeth Philips, a mianowicie "Droga do nieba", "Idealny kandydat na ojca" oraz "Natchnienie" Nie chcę żeby potem nie było żadnych porozumień.

OBSADA:

SandyDenton/ Alexandra Tucker(Anahi)

Kevin Davidson(Christopher Uckermann)

Nicolas Denton (Christian Meier)

Anna Denton(Lorena Rojas)

Carla Soon (Avril Lavigne)

Pani sekretarka(Paola Rey)

Kamil Newton (Jesus More)


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez niezapominajka dnia Śro 22:49, 10 Cze 2009, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
AsiSoyYo
♥+☮=ツ
♥+☮=ツ



Dołączył: 18 Sty 2009
Posty: 4165
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Śro 21:21, 27 Maj 2009    Temat postu:

Fajnie Very Happy tylko mam nadzieje, że "odtwórce głównej roli" będzie grał Poncho xD [Loskowa wyobraźnia Very Happy]

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
beata0512
One step closer 
<i>One step closer  <i>



Dołączył: 03 Kwi 2008
Posty: 15148
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 56 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Polonia -Tarnowskie Góry
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Czw 16:25, 28 Maj 2009    Temat postu:

Masz dziewczyno wyobraźnie,masz czekam na odcinek ;D

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
AsiSoyYo
♥+☮=ツ
♥+☮=ツ



Dołączył: 18 Sty 2009
Posty: 4165
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Czw 18:11, 28 Maj 2009    Temat postu:

Też czekam Razz

Beatka, przyznasz, że wolałabyś żeby np, Ucker grał z Dulce niż z Anahi, nie? Razz


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Any
I Los A & Twilight
I  Los A & Twilight



Dołączył: 09 Maj 2008
Posty: 3925
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 7 razy
Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Sob 17:50, 30 Maj 2009    Temat postu:

też bym chciała poncha

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
beata0512
One step closer 
<i>One step closer  <i>



Dołączył: 03 Kwi 2008
Posty: 15148
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 56 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Polonia -Tarnowskie Góry
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Wto 21:30, 09 Cze 2009    Temat postu:

No tak Razz Ale chciałąbym też Trendy bo jak już gdzieś pisał lubię ich po Vondy naj Very Happy Ale to pomysł Oli Smile A jest fajny Very Happy

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
niezapominajka
Fan Roberta&Diego
Fan Roberta&Diego



Dołączył: 08 Maj 2008
Posty: 1736
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: WSK
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Śro 22:48, 10 Cze 2009    Temat postu:



Piosenka od odcinka

-Mamo, tato jestem w ciąży. – wpadłam do nich tak po prostu i tak prosto z mostu rzuciłam im tą wiadomość. Żebyście wy wydzieli ich wyraz twarzy. Myślałam, że zaraz dostaną zawału. Wtedy zrozumiałam, że czeka mnie ciężkich dziewięć miesięcy życia. No i się nie pomyliłam. Z dnia na dzień mój okres ciąży staje się coraz gorszy. No ale może tak zacznę wszystko od początku?
No to tak jestem Sandy Denton. Mam dwadzieścia pięć lat i jestem w siódmym miesiącu ciąży. Za mną już siedem długich miesięcy udręki. Na szczęście zostało ich już tylko dwa!!! Dzięki Bogu!!! Nie wytrzymałabym dłużej. Jak tylko urodzę dziecko wyniosę się na drugi koniec świata. Wyjadę do Afryki. Nie zostanę w jednym kraju z moimi nawiedzonymi rodzicami!!! No i znowu odbiegłam od tego co miałam tu zrobić. Pisze ten pamiętnik żeby moje dzieci za kilkanaście lat wiedziały jaka ich matka była głupia. Mój synek albo córeczka poznają historię ich poczęcia i w jakich to ja warunkach musiałam nosić je w brzuchu. Zrozumieją po kim miałam ten zwariowany pomysł by wejść jej/jego tatusiowi bez słowa do łóżka.
Carla oddała mi swoją rolę w filmie. Jaka ja byłam jej wdzięczna. Skakałam z radości. Przyjęłam ją od razu. Dopiero potem zapytałam się kto jest reżyserem. Gdy usłyszałam, że mój tatuś to mało co nie trafił mnie szlag. Już jak dostałam raz rolę to od razu musiał być jej reżyserem mój ojciec!!! Ja to zawsze mam szczęście!!! Nigdy nic nie może iść po mojej myśli!!! Podobno byłam w czepku urodzona. Ale ja tak nie myślę. To jest tylko tego dowodem. Gorzej to ja trafić nie mogłam. Podziękowałam Carli i poszłam do swojego jakże „wielkiego” mieszkania. Moje dochody były niewielkie dlatego mój dom był niewielki. Następnego dnia musiałam iść do pracy na planie. Dałam się wrobić! Mój plan, że niczego nie będę zawdzięczała sławnemu ojcu diabli wzięli. No ale przynajmniej będę miała na pieniądze na swoje zachcianki. Teraz ledwo co starczało mi na bieżące wydatki. Oczywiście samochód nie wchodził w grę. Autobusy to podstawa. Nawet wam powiem, że już poznałam wszystkich panów kierowców i z każdym mam dobre stosunki. Dobrze się poznaliśmy. Nie tak bardzo lubię panów od tramwajów. Motorniczy jakoś za mną nie przepadają. Poza tym nie da się z nimi pogadać.
Rano wsiadłam do taksówki. Jakoś tak chciałam się pokazać, żeby nie było, że jestem biedna. Trzeba zaszpanować! No tak tylko to szpanowanie kosztowało mnie sporo kasy. O ile pamiętam dobrze musiałam sobie przez miesiąc odmawiać słodyczy żeby się odkuć. No ale przynajmniej miałam poczucie swojej wartości.
-Dzień dobry. – powiedziałam niepewnie podchodząc do sekretarki mojego ojca. Pierwszy raz w życiu się jej bałam. Mała szczuplutka kobieta wywołała u mnie strach. Boże co się ze mną wtedy stało?! Przecież ja się niczego nie boje, no może prawie niczego.
-Dzień dobry. Pani ojciec jest w swoim gabinecie.
-Mówiłam pani żeby mnie nie nazywała córką mojego ojca. Dla wszystkich jestem Alexandra Tucker. Proszę o tym pamiętać. – poprawiłam ją. Nie po to się tyle męczyłam wmawiając wszystkim że jestem Alex, a nie Sandy. Nie powinna mówić tego przy wszystkich.
-Przepraszam. Zapomniałam. Pan Denton jest w swoim gabinecie.
-Dziękuje bardzo ale nie szukam pana Dentona. – powiedziałam już trochę bardziej pewna siebie. Już się jej nie bałam.
-Tak więc w czym mogę pani służyć?
-Gdzie są realizowane zdjęcia do „Stare małolaty”?
-Dziś grają na podwórku. Wie pani gdzie to jest?
-Tak oczywiście dziękuję. – powiedziałam i szybko odeszłam.
Weszłam na zewnątrz. Już się uspokoiłam. Szczerze mówiąc nie wiedziałam wtedy w ogóle o czym ma być ten film. Scenariusz tylko przekartkowałam. Jakoś nie miałam sił czytać tego wszystkiego. Może gdyby to kto inny był reżyserem i producentem to bym się pokusiła o to. No ale w tym wypadku jaki jest nie miałam chęci. Jak przeczytam tytuł to już wiedziałam co to będzie. Kilku młodych mężczyzn z problemami sercowymi i kilka kobiet. Jakie to oklepane!!! A tytuł to po prostu bombowy. Co za idiota mógł go wymyślić? A tak mój tato. To znaczy się co to za wspaniały i mądry człowiek wymyślił taki świetny tytuł?
Kręcili jakąś scenę z piknikiem. Nie znałam żadnego z aktorów. Wszyscy byli młodzi, piękni. Chyba nie pasowałam do nich. Ale jakoś przeżyje. Nie miałam zamiaru się starać. Niech sobie nie myślą, że ruszę palcem. Tak nie było. Postanowiłam, że będę nieprzyjemna i tak zrobiłam.
-Słucham panią? Czego pani chce? – zapytał młody chłopak. Jak na moje oko miał około dwadzieścia dziewięć lat. No nie był taki młody, ale dobra. Jak to się mówi mniejsza o większość. No ale ja jak nigdy nie miałam w oczach miarki i się okazało, że ma dwadzieścia siedem. Dobrze, że nie wiedział o moich podejrzeniach. Byłabym spalona. Ludzie mają hopla na punkcie wieku. To nawet ogarnęło już mężczyzn. Paranoja!
-Mam zagrać w tym filmie. – powiedziałam uprzejmie. Spojrzał na mnie badawczo. Dopiero teraz zobaczyłam jakie piękne oczy miał. Ich brąz przeszył mnie od razu. Może i jestem wariatka ale się zakochałam!!! Jedno spojrzenie i tyle u mnie zdziałało. To co będzie jak on mnie dotknie!!! Aż strach pomyśleć.
-Pan Denton nie mówił, że ktoś nowy przyjdzie do obsady.
-Dady to znaczy pan Denton nie musi mówić wszystkiego swoim pomocnikiem. O ile wiem to on jest tu szefem, a nie pan.
-Nie jestem żadnym pomocnikiem! – podniósł ton głosu. Jego oczy, w których się zakochałam stały się jeszcze bardziej brązowe. No i oczywiście ten głos. Już się w jego barwie zakochałam. Bałam się spojrzeć na jego całą twarz. Widziałam go z oddali, no ale z bliska to co innego. Prawda? Z dużej odległości ludzie wyglądają lepiej. Poza tym moje oczy lubią płatać figle. Zawsze zakochiwałam się w brzydalach. Lepiej sobie wyobrażać jak on wygląda niż znowu przeżyć zawód.
-A to pan jest facetem od dźwięku, a może operatorem? – zapytałam i zrobiłam dziwną minę.
-Nie. – powiedział teraz już rozbawiony. Czyżbym ja wywołała to rozbawienie? Postanowiłam spojrzeć na jego twarz. O ile dobrze pamiętam wtedy szczęko opadła mi do samego piekła. Zamiast brzydala stał przede mną mister świata. Wtedy myślałam, że los wreszcie się do mnie uśmiechnął. Fortuna zakręciła kołem na moją korzyść. Teraz się zastanawiam jak długo tam staliśmy. On z uśmiechem na ustach przyglądał się mi, a ja wpatrywałam się w jego twarz. Na dół nie wolałam patrzeć. Może Pan Bóg nie był aż tak życzliwy i nie wyposażył go w ogromną cześć ciała, którą oni, mężczyźni myślą. No ale raz kozi śmierć. Może się odkocham jak będzie miał korniszonka takiego małego, maciupkiego? Spojrzałam na dół. psssssssssss że taż musiało być wypukłe!!! Wtedy to ja już się zakochałam na zabój. Ale to nie przyniosło mi szczęścia. No ale o tym potem. Od razu odwróciłam wzrok. Nie mogłam patrzeć się na jego krocze!!! Z rumieńcami na twarzy w końcu się odezwałam.
-A kim pan jest w takim razie? – mój ton miał być groźni. Miałam być drugim Rambo, a o ile dobrze pamiętam brzmiał jak głos przestraszonego dzieciątka.
-Kevin Davidson. Gram głównego bohatera. – powiedział z uśmiechem na twarzy. O psssssssssss teraz to było już po mnie. Nie dość, że się wtedy nie odkochałam to zakochałam na zabój. Jaka ja jestem głupia!!! Jak się tatuś dowie, że podrywam jego aktora to będzie się działo. Sami zobaczycie.
-Miło cię poznać jestem Sandy to znaczy Alex. – o mało co nie przyznałam się, że jestem córka tatusia.
-A jak nazwisko? – zapytał uprzejmie. Ciekawski to on jest bardzo. Wszystko by chciał wiedzieć.
-Tucker. – przynajmniej wtedy nie popełniłam błędu.
-Miło panią poznać pani Tucker.
-Panno. – poprawiłam go. Czyżby wtedy sprawdzał grunt? Chyba tak, bo potem... Nie no i znowu to robię. Wybaczcie mi dzieciaczki, mamusia lubi dużo gadać i odbiegać od tematu. Ale i tak mnie za to kochacie. Buźka.
-W takim razie miło pannę poznać.
-Wolę jak się do mnie mówi Alex. Baz żadnych tam pań, pan czy Bóg wie czego. Jestem bezpośrednia. Nie lubię obijania w bawełnę.
-Dobrze Alex. W takim razie ty do mnie mów Kevin.
-Ma się rozumieć. Od początku chciałam tak mówić. Nie używam przydomków.
-W takim razie Alex kogo będziesz grała? – powiedziałam że on ciekawski jest. No ale ja też jestem ciekawska. Nie raz mi się za to tu dostanie. Sami zobaczycie.
-Mam zagrać za Carle. Musiała wyjechać z kraju i mi zostawiła rolę.
-A coś się stało? Lubiłem Panią Carle. Dobrze się nam gadało. –Boże ja tego sama nie wymyśliłam. On na prawdę powiedział „panią”. Aż mi się chciało śmiać. Carla panią? No dobra wyszła za mąż ale według mnie była i jest za młoda żeby ją tak nazywać. Ale dobra no koment.
-Musiała wyjechać. Wiem tylko tyle.
-Szkoda. Ale mam nadzieję, że z tobą będę miał też dobry kontakt. – powiedział z jeszcze większym uśmiechem. Masz to jak w banku. Będziemy mieli bardzo dobry kontakt, aż za dobry.
-Zobaczy się. A wiesz gdzie jest Kamil? – musiałam jak najszybciej od niego uciec, bo jeszcze chwila, a bym się na niego rzuciła.
-Chyba czesze Dolores. Zaprowadzę cię.
-Nie dzięki. – powiedziałam to za szybko. Na jego twarzy pojawił się uśmiech. Że też był inteligentnym facetem!!! Czasami wolałabym gdyby był przeciętniakiem, z którym da się tylko pogadać o piłce i pogodzie. A on jak na złość taki nie był. To całkowite przeciwieństwo moich byłych.
-Czy mi się wydaje czy się mnie boisz? – zapytał podejrzliwie.
-Skądże. Niby czego miałabym się bać? – skłamałam. No ale co miałam wtedy powiedzieć? Że boję się go jak psssssssssss? Co to, to na pewno nie. zapomnijcie. Byłabym na jeszcze gorszej pozycji. I tak ona nie wyglądała najlepiej. Bogaty, sławny aktor i biedna jak mysz kościelna, nieznana aktorka. Kto by pomyślał, że.... No i znowu to robię. Masakra niech ktoś mi coś zrobi, żebym nie paplała bez sensu. No i znowu. Dobra ja już się zamykam. Co było dalej? A tak już pamiętam. Patrzył się na mnie tymi brązowymi oczami, a raczej przeszywał wzrokiem. Czułam się jakby czytał mi w myślach, wyżerał mózg, zbierał o mnie informacje.
-Odniosłem inne wrażenie. Zachowujesz się jakbyś się mnie bała.
-Posłuchaj Kev, Alex Tucker niczego się nie boi, a już w szczególności przemądrzałych facetów. – powiedziałam i odeszłam. Trochę mnie poniosło, ale wasza mamusia już taka jest. Po tym wszystkim bałam się tylko, że wasz szanowny przemądrzały dady się do mnie już nie odezwie. Ale to cwana bestia jest i tak łatwo się nie poddaje. No ale o tym potem. Teraz mamusia idzie lulu, bo moje kochanie(czyli ty moje dzieciątko) nie daje dziś mamusi spokoju.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum www.rbdizbuntowani.fora.pl Strona Główna -> Wasza twórczość / Opowiadania niezakończone Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Strona 1 z 1

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group

Theme xand created by spleen & Soft.
Regulamin