Forum www.rbdizbuntowani.fora.pl Strona Główna
 FAQ   Szukaj   Użytkownicy   Grupy    Galerie   Rejestracja   Profil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości   Zaloguj 

Szalona miłość(Odcinek 51)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 46, 47, 48, 49  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum www.rbdizbuntowani.fora.pl Strona Główna -> Wasza twórczość / Opowiadania niezakończone
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  

Ulubiony bohater?
Sara
75%
 75%  [ 15 ]
Chris
10%
 10%  [ 2 ]
Sofia
5%
 5%  [ 1 ]
Zack
0%
 0%  [ 0 ]
Carolin
0%
 0%  [ 0 ]
Teo
10%
 10%  [ 2 ]
Wszystkich Głosów : 20

Autor Wiadomość
beata0512
One step closer 
<i>One step closer  <i>



Dołączył: 03 Kwi 2008
Posty: 15148
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 56 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Polonia -Tarnowskie Góry
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Sob 19:45, 11 Kwi 2009    Temat postu:

super opko jak zwykle <33333333

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Dulsia;)
Gość






PostWysłany: Pon 12:24, 13 Kwi 2009    Temat postu:

Świetny... xD coraz ciekawiej się robi, mam nadzieje że Sara będzie jeszcze z Chrisem a tego byłego spławi;) Czekam na kolejny odcinek
Powrót do góry
kaja;]
Użytkownik
Użytkownik



Dołączył: 29 Lis 2008
Posty: 65
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pon 19:47, 13 Kwi 2009    Temat postu:

Ciekawe kto dzwonił xD
Mam nadzieje że Sara i Chris nie zmarnują wolnego czasu Very Happy
chcę następnyyy Razz
świetnie jak zawsze Wink


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Any
I Los A & Twilight
I  Los A & Twilight



Dołączył: 09 Maj 2008
Posty: 3925
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 7 razy
Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Wto 7:54, 14 Kwi 2009    Temat postu:

świetny rozdział masz talent dziewczyno fajnie żę Zac i Sofia znów są razem

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Adka_DM
Moderator
Moderator



Dołączył: 08 Wrz 2008
Posty: 464
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Kraków
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Wto 22:23, 14 Kwi 2009    Temat postu:

Super odcinek:**
Cieszę się,że napisałaśVery Happy
Już sie nie mogę doczekac kolejnego odcinka:)I strasznie mnie ciekawi co wymyśli Marco:/aaaaaa.....czekam


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Kasiula89
Użytkownik
Użytkownik



Dołączył: 16 Maj 2008
Posty: 265
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Śro 20:44, 15 Kwi 2009    Temat postu:

Super super i jeszcze raz super Very Happy czekam na kolejny ;D oby szybko !!! Very Happy

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
AsiSoyYo
♥+☮=ツ
♥+☮=ツ



Dołączył: 18 Sty 2009
Posty: 4165
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Czw 14:24, 23 Kwi 2009    Temat postu:

O jaaa...
Kiedy next ? Very HappyVery Happy


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Mai Perroni
Gość






PostWysłany: Nie 15:17, 26 Kwi 2009    Temat postu:

Aj, bardzo kocham to opowiadanie!!! Uwielbiam je!! Jest genialne.
Czytałam je na innym forum i muszę ci powiedzieć, że naprawdę masz talent.
Czekam na dalsze odcinki! Buziaki :*:*
Powrót do góry
niezapominajka
Fan Roberta&Diego
Fan Roberta&Diego



Dołączył: 08 Maj 2008
Posty: 1736
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: WSK
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pon 21:08, 27 Kwi 2009    Temat postu:

Odcinek 49
Wyznanie
Chris przez cały wieczór oglądał filmy na DVD. Żałował, ze Sara nie zgodziła się na wypad do kina. Co prawda nie uśmiechało mu się oglądanie zakochanej pary ale przynajmniej byłby z Sarą. A tak to siedzi sam w domu i się nudzi. Zack siedzi sobie z Sofią w kinie i „ogląda” film. Carolina gdzieś wybyła. Ostatnio coraz częściej znikała. Chris zaczął się zastanawiać co jest tego powodem ale nic nie przychodziło mu do głowy. Dał sobie spokój bo przychodziły mu do głowy same głupie pomysły. Rodzice ostatnio coraz więcej czasu spędzali razem. Ojciec wziął tydzień urlopu i ciągle zabierał gdzieś Rosarjo. Oboje byli bardzo szczęśliwi. Chris zazdrościł im. Mieli siebie, a on był sam. Nie mógł poukładać swoich spraw sercowych. Pierwszy raz w życiu się zakochał i nie mógł być z kochaną osobą.
Przygnębiony wszedł do pokoju. Najchętniej zasnąłby na wielki by już nie musieć żyć swoim beznadziejnym życiem bez grama miłości. Rzucił się na łóżko. Zamknął oczy i zaczął marzyć jak to by było gdyby Sara była jego dziewczyną. Nagle usłyszał dziwny szmer dochodzący zza okna. Niechętnie wstał i podszedł by zobaczyć co jest źródłem tych dziwnych dźwięków. Otworzył drzwi od balkonu. Chłodny podmuch letniego wiatru musnął jego nagą klatkę piersiową. Rozejrzał się po balkonie i w prawym rogu zobaczył ciemny cień. Niepewnie podszedł do czarnej plamy. Z niedowierzaniem zobaczył zapłakaną Sarę. Siedziała skulona w kącie i płakała. W sercu coś go ścisnęło. Nie mógł patrzeć jak ona cierpi. Tylko co się stało, że ona płacze?
- Sara co się stało? – zapytał z troską w głosie.
- Nie ważne. – powiedziała ocierając łzy. Wstała podtrzymując się parapetu. Nie miała już sił na nic. Najchętniej zasnęłaby.
- Jak nic jak widzę, ze coś się dzieje. Powiedz mi dlaczego płaczesz? I dlaczego tu przyszłaś?
- Sama nie wiem. Coś mnie tu przygnało. Wiem, że nie powinnam tu przychodzić. Ty mnie nienawidzisz. Jestem idiotką jeśli myślałam, że tak nie jest. – powiedziała łkając.
- Co ty mówisz? Dziewczyno naprawdę źle się czujesz. Co się stało?
- Nie powiem. Nie chcę współczucia. Chciałam wsparcia i pocieszenia, ale ty mi na pewno tego nie dasz!!! – krzyczała bijąc go po klatce piersiowej.
On przyjmował ciosy. Wiedział, że na razie jest za wcześnie na interwencję. Sara musi najpierw ochłonąć i z samej siebie powiedzieć co się stało. Po dwóch minutach zmęczyła się. Jej ciosy nie były mocne ale czuł, że wkłada w nie całą złość. Po tym jak zabrakło jaj sił opadła na podłogę. Chris nic nie mówiąc wziął ją w ramiona i zaniósł ją do swojego łóżka.
- Dziękuję. – wyszeptała gdy przykrywał ją kołdrą.
- Nie ma za co. Na razie śpij, a potem powiesz mi co się stało. – powiedział całując ją w czoło.
*******************************
- Zamknij się. – powiedział Miguel gdy Teo zaczął po raz kolejny chrapać. Nic nie pomogło. W końcu młody chłopak nie wytrzymał i szturchnął kolegę w bok.
- Co jest? Co jest? – zapytał przestraszony.
- Znowu zasnąłeś!!! Ile razy mówiłem ci, żebyś nie spał na wacie
- No już kilka razy, ale byłem strasznie śpiący i pomyślałem, że skoro ty nie śpisz to ja mogę się zdrzemnąć.
- A co by było gdybym ja też zasnął? – zapytał zdenerwowany Miguel.
- Stracilibyśmy dziewczyny z oczu.
- W takim razie przestań spać!!! Bo znowu je zgubimy.
- Ostatnio to nie była moja wina!!! To ty je zgubiłeś.
- A myślisz, że śledzenie taksówki jest łatwe? Każda taksówka wygląda tak samo. – wyjaśnił Miguel.
- Ta tylko nie każda ma taką samą tablicę rejestracyjną.
- Siedź cicho. Ty je zgubiłeś jak wchodziły do klubu. – bronił się Miguel.
-Bo to był klub tylko dla pań!!! Nie miałem zamiaru oglądać facetów tańczących na stole. Zapomnij!!! Ty też byś tego nie zrobił. Poza tym nie wpuściliby mnie. Jestem facetem, a tam wchodzą tylko panie.
- To nie jest żadne wytłumaczenie. Mogłeś powiedzieć, że jesteś pracownikiem albo, że jesteś kobietą. Masz dziewczęce rysy twarzy na pewno by ci uwierzyli.
- Miguel!!!! – krzyknął Teo
- No co?
- Nie jestem transwestytą ani striptizerem!!!
- Ale wyglądasz na to i na to. – zauważył Miguel.
- Zaraz ostaniesz!!!
- Cicho, bo dziewczyny chyba wyszły z klubu.
Miguel i Teo od dwóch tygodni próbowali śledzić Carolin i Mirandę. Właśnie próbowali. Nic im z tego nie wychodziło. Za każdym razem dziewczyny się im wymykały. Chłopcy sądzili, że dziewczyny z kimś się spotykają. Chcieli sprawdzić kim są ci dwaj. Jakoś im to nie wychodziło. Od dwóch tygodni nie zrobili żadnego postępu. Zawsze coś szło nie tak. może tym razem będzie inaczej? Chłopcy właśnie na to czekają.
****************************
Chris czuwał przy śpiącej Sarze. Wyczuł od niej alkohol. Bez wątpienia coś złego się stało. Zazwyczaj nie sięgała po alkohol. Nie ona nigdy po niego nie sięgała. Sądziła, że alkohol tak jak papierosy i narkotyki niszczą organizm co jest prawdą. Ona bardzo dba o kondycje i z błahego powodu na pewno nie zrobiłaby tego. Przyglądał się śpiącej dziewczynie. Gdy spała była taka bezbronna i jeszcze piękniejsza. Zaczęła się wiercić. Otworzyła najpierw prawe, a po tym lewe oko.
- Czy teraz możesz mi powiedzieć o co chodziło? – zapytał Chris.
- Po co ci to wiedzieć? Przecież i tak mnie nienawidzisz!!! Nie chcę litości.!!!
- Sara nie gadaj głupot. Wiesz, że ja cię kocham jak nikogo innego. Nie mów więcej takich rzeczy, bo sprawiasz mi tym ból. – powiedział zbierając kosmyki włosów zasłaniające jej twarz.
- Ostatni, który mówił, że mnie kocha zrobił mi krzywdę.
- Ale ja nie jestem nim. Kocham cię. Nie wiem co ten dupek ci zrobił ale ja na pewno tego nie zrobię. Obiecuję. A teraz powiedz mi dlaczego się upiłaś? – zapytał z troską.
- Nie ważne.
- Sara! Ważne. Skoro się upiłaś to na pewno jest jakiś poważny powód.
Czekał na odpowiedź przez kilka minut.
- Powiem ci. Może wreszcie przestanie mnie to dręczyć. Tylko błagam nie mów, że rozumiesz i współczujesz. Nie chcę współczucia i na pewno nie zrozumiesz co czułam.
- Dobrze. A teraz mów. – powiedział Chris. Oparła się o niego i przytuliła do jego klatki piersiowej.
- Zadzwonił Marco. – powiedziała Sara.
- A kto to jest?
- No poczekaj nie wszystko do razu.
- Ok. Ale mów w miarę szybko.
- Dobra. Tylko przytul mnie mocno, bo to nie będzie przyjemne. – powiedziała, a on wykonał jej polecenie.
Sara wiedziała, ze to nie będzie wcale miłe przeżycie. Jednak już za długo dusiła to w sobie. Tylko jej rodzina i przyjaciele wiedzieli co się stało, ale nie chciała z nimi o tym rozmawiać. Nie powiedzieli się tego wprost od niej. Domyślali się wszystkiego. Prawdę powiedziała tylko i wyłącznie na sali sadowej. To był pierwszy i ostatni raz gdy o tym mówiła. To nie przyniosło jej ukojenia. Jeszcze bardziej pogłębiło ja w wstydzie i dołku, którego w żaden sposób nie mogła zakopać.
-Tak więc Marco był moim chłopakiem. Poznaliśmy się trzy lata temu. Zapoznał nas ze sobą Kamil. Nasz wspólny przyjaciel. Po roku znajomości zgodziłam się zostać jego dziewczyną. Cieszył się jak dziecko, a ja razem z nim. Myślałam, że to ten mój jeden jedyny. Marco był miły, opiekuńczy, słodki, kochany, przystojny. Po prostu miał wszystko. Był idealny.
-Więc w czym problem?
-Taki był aż do tamtorocznych wakacji.
-A co się stało?
-Poczekaj. Co ty taki niecierpliwy? Od kilku tygodni prosiliśmy moich rodziców by mnie puścili, no i wreszcie się udało. Po zakończeniu roku od razu wyjechaliśmy do małego kurortu nad morzem. Na początku było wspaniale. Nawet powiedziałam mu po raz pierwszy, że go kocham. To był chyba mój błąd. Kilka szczęśliwych dni minęło w zaskakującym tempie. Musieliśmy już wracać. Ostatniego dnia naszego pobytu wszystko zepsuł. Gdy wyszłam z łazienki zaczął mnie całować. Pchnął na łóżko. Zaczął obmacywać. Krzyczałam, szarpałam się. Nie chciałam tego. Zdjął z siebie wszystko. Ściągnął ze mnie ręcznik. Gdy się wyrywałam zaczął mnie bić. Z warg leciała mi krew. Cała byłam posiniaczona. Najgorsze było gdy zaczął mnie gwałcić. Był brutalny. Nie patrzył na to, że mnie to boli i płaczę. Po prostu robił to co chciał. – powiedziała płacząc. – Gdy skończył powiedział, że dostałam tego co chciałam. Zagroził, że jak powiem komuś o tym co się wtedy stało to mnie zabije.
-To ja zabiję ale jego!!! – krzyknął Chris.
-Proszę cię zostań. Nie skończyłam jeszcze. Muszę ci o wszystkim powiedzieć. Może gdy komuś wreszcie to opowiem to mi ulży.
-Dobrze. – powiedział już nieco spokojniejszy. Objął ją i mocno przytulił.
-Nie mówiłam nikomu co się stało. Wmawiałam sobie, że wszystko naprawdę to moja wina. Może gdybym nie ubierała się wyzywająco i tak go nie całowała to do niczego by nie doszło. No i jeszcze ja ciągle go kochałam. Nie potrafiłam znienawidzić. Przez pierwszy miesiąc po tym siedziałam w pokoju i nie wychodziłam. Dopiero pod koniec lipca zorientowałam się, że jestem w ciąży. Marco zrobił mi dziecko!!! Nie wiedziałam co mam robić. Zdesperowana poszłam do rodziców i powiedziałam, że jestem w ciąży. Wtedy rozpętało się piekło. Chcieli wiedzieć jak to się stało, a je nie mogłam im powiedzieć. Naraziłabym tym życie nie tylko swoje ale też i mojego dzieciątka. Pokochałam je. Dając miłość dziecku odebrałam ja jego ojcu. Już nie kochałam Marca, ale też go nie nienawidziłam. W końcu po miesiącu rodzice dowiedzieli się co się stało i skierowali sprawę do sądu. Dopiero tam powiedziałam o wszystkim od początku do końca. Marco wszystkiego się wyparł. Powiedział, że ja sama tego chciałam i on spełnił moją prośbę. To było okropne. Zaczął nawet insynuować, że to nie jego dziecko.
-Mam nadzieję, że mu nie uwierzyli. Dupek zasłużył na dożywocie.
-Nie uwierzyli mu. Dostał kilka lat.
-To dobrze. A co się stało z dzieckiem? Chyba go nie usunęłaś?
-Nie mogłabym tego zrobić. Chciałam urodzić. Ale mi nie wyszło
-Jak to?
-Kiki miała przyjść na świat za trzy miesiące kiedy „spadłam” ze schodów. Schodziłam na duł po szkolnych schodach. wtedy poczułam czyjeś ręce na swoich plecach. Potem pamiętam tylko szpital i lekarza mówiącego, że spadłam ze schodów. Poroniłam. Ja wiem, że ktoś mnie popchnął. To pewnie jeden z tych kolegów Marca. Niestety nie wiem kto to zrobił. Nie widziałam jego twarzy. Straciłam dziecko i znowu się załamałam. Nie mogłam na siebie patrzeć. Teraz jest już lepiej. A raczej było. Ten dzisiejszy telefon Marca znowu wyprowadził mnie z równowagi. Widzisz w jakim jestem stanie?
-Spokojnie. – powiedział Chris. Sara przez cały czas płakała. Nie mogła powstrzymać łez. Pierś Chrisa była już cała mokra od łez.
-On wrócił Chris. On jest tu znowu i jestem pewna, że znowu mi coś zrobi. –łkała.
-Niczego ci nie zrobi. Jestem przy tobie. – powiedział Chris i spojrzał jej w oczy...............


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
beata0512
One step closer 
<i>One step closer  <i>



Dołączył: 03 Kwi 2008
Posty: 15148
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 56 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Polonia -Tarnowskie Góry
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pon 21:32, 27 Kwi 2009    Temat postu:

Bosko,znakomicie jak zawsze :* <33

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum www.rbdizbuntowani.fora.pl Strona Główna -> Wasza twórczość / Opowiadania niezakończone Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 46, 47, 48, 49  Następny
Strona 47 z 49

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group

Theme xand created by spleen & Soft.
Regulamin