Forum www.rbdizbuntowani.fora.pl Strona Główna
 FAQ   Szukaj   Użytkownicy   Grupy    Galerie   Rejestracja   Profil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości   Zaloguj 

Szalona miłość(Odcinek 51)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 14, 15, 16 ... 47, 48, 49  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum www.rbdizbuntowani.fora.pl Strona Główna -> Wasza twórczość / Opowiadania niezakończone
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  

Ulubiony bohater?
Sara
75%
 75%  [ 15 ]
Chris
10%
 10%  [ 2 ]
Sofia
5%
 5%  [ 1 ]
Zack
0%
 0%  [ 0 ]
Carolin
0%
 0%  [ 0 ]
Teo
10%
 10%  [ 2 ]
Wszystkich Głosów : 20

Autor Wiadomość
dulce_em
Gość






PostWysłany: Czw 13:49, 21 Sie 2008    Temat postu:

OMG.. Sara i jej plan..uhh bedzie sie działo..czekam na new;]
Powrót do góry
Any
I Los A & Twilight
I  Los A & Twilight



Dołączył: 09 Maj 2008
Posty: 3925
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 7 razy
Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Czw 16:28, 21 Sie 2008    Temat postu:

świetny, kiedy będzie następna część?

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
niezapominajka
Fan Roberta&Diego
Fan Roberta&Diego



Dołączył: 08 Maj 2008
Posty: 1736
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: WSK
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Czw 18:10, 21 Sie 2008    Temat postu:

Może jutro ale nie obiecuje.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
justa93x
RBD es magia
RBD es magia



Dołączył: 23 Cze 2008
Posty: 1550
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 8 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Chełm
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Czw 21:34, 21 Sie 2008    Temat postu:

Wcale nie jest nudny super czekam na cd:D

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
niezapominajka
Fan Roberta&Diego
Fan Roberta&Diego



Dołączył: 08 Maj 2008
Posty: 1736
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: WSK
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pią 21:55, 22 Sie 2008    Temat postu:

Odcinek 16
Napisz dla mnie piosenkę.



- Nie mam jeszcze jedną. Wasza klasa jedzie na wyjazd integracyjny.
- Nasz czyli?- zapytała Sofia.
- Twoja, twojej siostry i chłopców. Wasza czwórka też na niego jedzie.
- CO!!!???
- Tato ty chyba masz gorączkę! Ja nigdzie nie jadę!- krzyknęła Sara.
- A to niby dlaczego?- zapytał Peter.
- Bo nie chcę się zarazić wścieklizną do pewnego osobnika.- powiedziała czerwono włosa patrząc się na Chrisa.
- Czy ty masz mnie na myśli?- zapytał Christian.
- Brawo chyba pierwszy raz pomyślałeś, połączyłeś fakty i udało ci się. Jakie to uczucie pierwszy raz w życiu użyć mózgownicy? Oj przepraszam popełniłam gafę. Przecież ty nie masz mózgu, bo nie jesteś człowiekiem!
- Tak? A kim według ciebie jestem?
- Kosmitą. Przyleciałeś na Ziemie, rozwalił ci się statek i postanowiłeś przeobrazić się w jakiegoś człowieka do czasu aż nie naprawisz statku. Mów gdzie jest prawdziwy Christian nędzna podróbko człowieka!- Sara rzuciła się na Chrisa tak że obydwoje wylądowali na podłodze.
- Długo myślałaś nad tą teorią? Jeśli tak to muszę cię zmartwić. To nie jest prawda, więc zmarnowałaś tylko czas! Ja też mam historie o twoim życiu chcesz posłuchać?
- Uważaj bo jeszcze pomyśle że masz coś jest w tej pustej głowie.
- Ciebie to chyba w szpitalu podmienili. Twoja babcia, mama i siostra to piękne i stylowe kobiety, a jesteś brzydka i ubierasz się w jakieś szmaty. To musi być prawda, bo nie ma na to innego wytłumaczenia. Istnieje jeszcze jedno rozwiązanie zostałaś adoptowana, ale jakoś w to nie wierze.
- Zaraz pożałujesz tego co powiedziałeś!!!!!!- Sara zaczęła bić Christiana. Chłopak musiał się bronić. Wszystkich zgromadzonych w salonie zatkało dopiero po dłuższej chwili podbiegli do bijącej się pary i zaczęli odciągać dziewczynę od jej ofiary. Sara nie dawała za wygraną. Była tak wściekła, że już nawet nie wiedziała kogo bije. W pewnym momencie uderzyła swojego ojca.
- Sara!!! Masz w tej chwili przestać!- krzyknął Peter. Dziewczyna momentalnie przestała bić Christiana.- Jedziecie do Playa del Carmen .Nie obchodzi mnie czy jesteście zadowoleni z tego czy nie. Macie tam jechać i koniec!
- Ale tato...- powiedziała Sofia.
- Bez dyskusji. Macie robić to co wam każe. Po tym co tu dzisiaj zobaczyłem nie jestem do końca pewien czy to dobra decyzja, ale nie zamierzam jej zmieniać. Możecie się tam nawet pozabijać ale i tak pojedziecie. Nie chce słyszeć już żadnych narzekań. Teraz idę do kuchni po lód, bo będę miał siniaka.

***************************************************************************

Sara szła właśnie do swojego pokoju aby się przebrać kiedy na jej drodze stanął Christian.
- Co za mało dzisiaj dostałeś? Chcesz żebym poprawiła?
- Nie. Chce ci powiedzieć, że ja też nie jestem zadowolony z tego, że spędzimy razem wakacje. Mam już dość twojego towarzystwa!
- Tak? Jakoś tego nie zauważam. Cały dzień siedzisz u nas w domu.
- Nie przychodzę do ciebie tylko do Sof. Chciałabyś żebym przychodził ale do ciebie.
- Tak twoich snach!- powiedziała Sara. W tym czasie Christian był zajęty podziwianiem jej ust.- A może ty byś chciał żebym ja o tobie marzyła, bo ci się podobam. Chris czy ty mnie słuchasz?
- Co? Tak, tak słucham. Chce ci jeszcze powiedzieć że jesteś ci coś winna.
- Ja tobie? Nie przypominam sobie żebym coś od ciebie pożyczała.
- Nie, ale za to zniszczyłaś moje płyty.
- Dopiero teraz załapałeś? Masz strasznie opóźnioną reakcje. Ile kosztowały te płyty zaraz ci oddam.
- Nie chodzi mi o pieniądze.
- A więc o co?
- Chcę żebyś w zamian za moje zniszczone płyty napisała dla mnie piosenkę.
- Że co?
- Chcę żebyś napisała piosenkę specjalnie dla mnie.
- Ty porównujesz moje piosenki do tych twoich głupich płyt. Chyba sobie żartujesz. Nie mama zamiaru układać dla ciebie piosenki.
- Jeśli napiszesz dla nie utwór to ja zrobię wszystko co będziesz chciała.
- Wszystko?
- To co będzie w mojej mocy. Obiecuje.
- Kusząca propozycja, ale jeszcze się nad nią zastanowię. A teraz przepraszam musze się przebrać, bo zaraz idę na zakupy.
Sara uniknęła za drzwiami swojego pokoju, a Chris stał i nie mógł uwierzyć w to co powiedział. Był pewien, że Sara przy najbliższej okazji wykorzysta to co jej obiecał.
[img][/img]
***************************************************************************

Sofia ,,walczyła’’ z ładowarką do telefonu. Nie wiedziała dlaczego urządzenia robią jej dzisiaj na złość. Rano prostownica się zepsuła, suszarka prawie popaliła jej włosy. Robiąc śniadanie spaliła toster i zepsuła ekspres do kawy. Później bateria w telefonie się jej rozładowała, a teraz ładowarka nie chce działać.
- Co jeszcze może mnie spotkać?- powiedziała Sofia.
- Coś się stało?- zapytał Zack.
- Tak urządzenia elektryczne powariowały.
- Co tym razem?
- Ładowarka nie dział.- oznajmiła Sof.
- To może jednak chcesz pożyczyć mojego telefonu?
- Jestem tak zdesperowana, że chyba będę musiała to zrobić.
- Więc poproś.
- O nie tego nie zrobię.
- W takim razie nie możesz zadzwonić z mojego telefonu.
- Jesteś okropny!!!
- Wiem i musze jakoś z tym żyć.
- Dobra wygrałeś. Czy możesz pożyczyć mi telefonu?
- Nie.
- Że co? Przecież mówiłeś....
- Wiem co mówiłem nie musisz mi przypominać. Nie pożyczę ci telefonu, bo nie mam pieniędzy na koncie.
- Zabije cię!
Sof rzuciła się na Zacka. Ten właśnie na to czekał. Złapał dziewczynę za nadgarstki i wywrócił się razem z nią na ziemie. Zbliżył swoje usta do jej. Popatrzył się na nią chwile, a potem namiętnie pocałował. Sofia wcale się nie opierała wręcz przeciwnie odwzajemniła pocałunek. Chciała żeby to trwało wiecznie, ale Zack oderwał się od dziewczyny.
- Jesteś straszną kłamczuchą.
- Ja? Dlaczego tak uważasz?
- Najpierw twierdziłaś, że nigdy o nic mnie nie poprosisz. Później powiedziałaś że wolałabyś pocałować ropuchę niż mnie. Nie ładnie tak kłamać.
- To ty mnie pocałowałeś.
- Może i tak ale ty odwzajemniłaś pocałunek.
- Dlaczego to zrobiłeś?- zapytała Sofia ignorując słowa, które przed chwilą wypowiedział chłopak. W tej chwili Zack wstał na równe nogi.
- Zrobiłem to, żeby sprawdzić czy ty naprawdę aż tak źle całujesz. I wiesz co przekonałem się, że jest jeszcze gorzej niż myślałem. Lepiej zapisz się na jakiś kurs całowania czy coś w tym stylu.- chłopak odwrócił się od oszołomionej Sofii.- A byłbym zapomniał tu masz telefon. Tylko nie dzwoń za granice.
- Miałeś komórkę i jej nie dałeś choć cię o to poprosiłam?
- Przecież teraz ci ją daje.
Zack odszedł i zostawił Sof samą. Dziewczyna siedziała na podłodze i nie mogła uwierzyć w to co się stało.
- Na razie jest remis. Ale już nie długo . To gdzie zadzwonimy? Najpierw do Cloe, później do Natalii i może jeszcze do jakiejś agencji towarzyskiej?
[img][/img]
***************************************************************************

Teo i Carolin siedzieli w pokoju chłopaka, rozmawiali o wszystkim i o niczym.
- Zastanawiam się dlaczego nasze rodzeństwo się nie lubi. Przecież w dzieciństwie świata za sobą nie widzieli, a teraz? Gdyby mogli to by się nawzajem pozabijali. Dlaczego on nie mogą znaleźć wspólnego języka?
- Nie mam pojęcia. Moim zdaniem oni coś do siebie czują tylko nie chcą się przyznać.
- Ale kto do kogo?
- No Sara do Chrisa, on do niej. Sofia do Zacka i nawzajem.
- Tak czują coś do siebie nienawiść.- zaśmiała się Carolin.
- Moim zdaniem tym uczuciem nie jest nienawiść tylko coś zupełnie innego.
- Sądzisz, że oni się kochają?
- Nie wiem. Wszystko jest możliwe. Nie wykluczam takiej opcji. Ale coś między nimi jest ale nie chcą się do tego przyznać, bo są za bardzo uparci.
- Dobrze, że my tacy nie jesteśmy.
- Tak dobrze.
- Jesteśmy najlepszymi przyjaciółmi.
- Tak przyjaciółmi.- powiedział z żalem w głosie Teo. I przytulił swoją przyjaciółkę.
[img][/img]


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Any
I Los A & Twilight
I  Los A & Twilight



Dołączył: 09 Maj 2008
Posty: 3925
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 7 razy
Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pią 22:34, 22 Sie 2008    Temat postu:

Świetne czekam na ciąg dalszy

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Kamilka01
why not?
why not?



Dołączył: 28 Lip 2008
Posty: 18504
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 38 razy
Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pią 22:43, 22 Sie 2008    Temat postu:

super świetny odcinek;p

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
xxdariaxx
Gość






PostWysłany: Pią 22:52, 22 Sie 2008    Temat postu:

SUPER:) czekam na kolejny odcinek:)
Powrót do góry
P@tk@
VIP
VIP



Dołączył: 07 Maj 2008
Posty: 1086
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 7 razy
Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Nie 21:52, 24 Sie 2008    Temat postu:

Superowe odcinki:) Nie było mnie 2 tyg i miałam zaległości ale nadrobiłam je:) Bardzo mi sie podobają te odcinki :) czekam na nowe oczywiście:) A kiedy będzie nowy odcinek?? Mam nadzieje że już niedługo:)

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
niezapominajka
Fan Roberta&Diego
Fan Roberta&Diego



Dołączył: 08 Maj 2008
Posty: 1736
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: WSK
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Nie 22:11, 24 Sie 2008    Temat postu:

Odcinek 17
Złodziej?




Sara, Cloe i Sofia poszły na zakupy. Nie było ich przez kilka godzin. Pani Fernandez odchodziła do zmysłów. Nie wiedziała co się dzieje z jej córkami. Jedna zostawiła telefon w domu, a druga wyłączyła swój tak więc nie mogła do nich zadzwonić i zapytać kiedy wrócą. Po długich oczekiwaniach dziewczyny wróciły wreszcie do domu. Każda z nich trzymała w rękach kilka toreb.
- Gdzie w byłyście? Martwiłam się o was.- powiedziała Paola.
- Nie rozumiem o co się martwiłaś przecież nie jesteśmy już dziećmi. Potrafimy o siebie zadbać. Wiedziałaś że jesteśmy na zakupach.- odparła Sara.
- Tak ale to nie zmienia faktu, że długo was nie było.
- Długo nas nie było, bo musiałyśmy kupić kilko rzeczy. Jak ciebie i Sof nie ma przez sześć godzin to jakoś nie narzekam na to.
- Tak ale ja to nie wy.
- Skończcie ten temat, bo i tak się nie dogadacie co najwyżej pokłócicie..- zaproponowała Sofia.
- Masz racje córeczko. Cloe znowu nakupiłaś tyle rzeczy? Gdzie ty je mieścisz?
- Ale ja dziś sobie nic nie kupiłam.
- W takim razie czyje to ubrania? Sofio chyba nie twoje? Przecież ci powiedziałam że masz już więcej niczego nie kupować.- powiedziała ze złością Paola.
- To nie są ubrania dziewczyn tylko moje.- oświadczyła Sara.
- Twoje?
- Tak moje. One tylko doradzały mi co mam kupić. Od roku powtarzasz mi, żebym ubierała się bardziej kobieco. Postanowiłam cię posłuchać. Cieszysz się?
- Czyli to wszystko to są twoje ubrania?
- Tak mamo. Jesteś na mnie zła?
- Nie wręcz przeciwnie bardzo się cieszę, że wreszcie mnie posłuchałaś.
- Dobra to my idziemy to zanieść do pokoju Sary, bo zaraz odpadną mi ręce. Mówiłam wam że powinnyśmy wynająć jakiegoś tragarza albo zabrać waszego brata, który by to nosił.- marudziła Cloe.
- No już nie przesadzaj nie jest aż tak źle. Pomyśl tylko znowu wróci nasza modna czwórka.- powiedziała czerwono włosa.
- Czwórka?- dziewczyny zapytały jednocześnie.
- No tak czwórka. Nie mówiłam wam, że Natalia się przeprowadza?
- Nie.- odpowiedziały zdziwione dziewczyny.
- No to teraz już wiecie.- powiedziała rozbawiona Sara.
***************************************************************************

Było już po północy jednak Sara, Sof, Teo, Zack, Carolin i Chris siedzieli w wielkim salonie. Rozmawiali, a raczej się kłócili.
- Sofia ty może lepiej zamilcz chyba, że znowu chcesz się spotkać z panem ropuchą.- powiedział Zack.
- Bardzo śmieszne. Może ty chcesz się spotkać z kłamczuchą. Zatęskniłeś za nią?
- Nie ale ty chyba ty zatęskniłaś.
W tym czasie Chris toczył ,,rozmowę’’ z Sarą.
- Ciągle się zastanawiam jak to jest możliwe, że ty jesteś siostrą Sofii- powiedział Christian.
- A ja się zastanawiam jak ty możesz być taki głupi. Twoi rodzice inteligentni ludzie, siostra mądra no i brat też. Tylko ty nie grzeszysz mądrością. A może ty chcesz poderwać dziewczyna na swoją głupotę? Jak tak to powiem ci coś w sekrecie. Tylko idiotki lecą na bezmózgich kretynów. A ty należysz do takich facetów.
- Czyli mam u ciebie szanse?
- Chciałbyś.
- Ale przecież idiotki lecą na jak to powiedziałaś ,,bezmózgich kretynów’’.
- No a ja nie jestem idiotką.
- Tak? A od kiedy? Jakoś nie zauważyłem żebyś kiedykolwiek powiedziała coś mądrego ciągle gadasz jakieś głupoty.
- Przestańcie się kłócić- krzyknął Teo.- Mam już dość tych waszych kłótni. Czy wy nie możecie normalnie porozmawiać?
- Możemy- odparła zgodnie cała czwórka.
- W takim razie porozmawiajmy jak normalni cywilizowani ludzie.- powiedziała Carolin.
- Dobrze to ja może zacznę, bo nie sądzę żeby ten bezmózgi yeti wiedział jak wygląda rozmowa na poziomie.- powiedziała Sara.
- Mówisz to do mnie?- zapytał Chris.
- Tak. Nie zauważyłeś że ty jako jedyny w tym pokoju nie masz mózgu?
- Sara chyba pomyliłaś go z Zackiem- powiedziała Sofia.
- A mi się wydaje że miała na myśli ciebie.- wtrącił się Zack.
- I znowu zaczynacie. Zaraz z wami zwariuje!!!- wykrzyczał Teo.- Jak zaraz nie przestaniecie to będziecie musieli się pocałować i powiedzieć ze się kochacie. Nie patrzcie tak na mnie ja wcale nie żartuje.
- Dobrze postaramy się nie kłócić- powiedziała zgodnie cała czwórka.
- Mam nadzieje, że teraz to będzie prawda. A teraz może porozmawiamy o tym jak zamierzamy spędzić jutrzejszy dzień. Ja może pójdę na zakupy z - powiedziała Carolin.
- Ja zamierzam się nudzić.- oznajmił z uśmiechem na ustach Teo.
- A ja mam pójdę gdzieś z moim najlepszym przyjacielem. Chris co proponujesz?
- Niestety Sofii będziesz musiała iść sama. Ja musze iść na trening.
- Naprawdę musisz?
- Tak. Jestem kapitanem drużyny musze być na każdym spotkaniu.
- A co to za spotkanie?- zapytała Sara.
- Nabory nowych zawodników. A dlaczego to cię tak interesuje?
- Nie musisz wszystkiego wiedzieć Christianie Herrera. A teraz przepraszam was muszę jeszcze nad czymś popracować.- powiedziała Sara i poszła na górę do swojego pokoju.
***************************************************************************

Następnego dnia Teo wstał dość późno. Dzisiejszy dzień miał zamiar spędzić na odpoczywaniu po ,,ciężkiej’’ pracy. Zanim jednak to nastąpi postanowił sprawdzić co się dzieje z jego siostrzyczkami. Na początku poszedł do Sofii, która jeszcze sobie smacznie spała. Następnie zaczął kierować się do pokoju swojej młodszej siostrzyczki. Uchylił drzwi i zobaczył niezbyt wysokiego mężczyznę. Na początku zastanawiał się czy to nie jest Sara jednak po krótkim namyśle stwierdził, że to na pewno nie jest jego siostra. Kiedy zobaczył że nieznajomy sięga po biżuterie Sary wywnioskował że to złodziej. Niewiele myśląc skoczył na złodzieja.
- Zostaw mnie kretynie!


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum www.rbdizbuntowani.fora.pl Strona Główna -> Wasza twórczość / Opowiadania niezakończone Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 14, 15, 16 ... 47, 48, 49  Następny
Strona 15 z 49

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group

Theme xand created by spleen & Soft.
Regulamin