**4 TeMpOrAdA** ~~~OdCiNeK 47~~~

Olcia_DyR

No to napisze jeszcze ale króciutkie bo już mi się trochę nie chce Smile

Postanowiła nie skupiać się tylko na DyR ale też na reszcie: Giovanim, Mi, Miguelu, Lupicie itp

W drzwiach stanął Giovani. Mia pokazała mu gestem że ma wyjść żeby Roberta nie zobaczyła.
M:Co ty tu robisz?
G: A jak widzisz stoje obok ciebie-Powiedział głupawo się uśmiechając.
M: Nie durniej. Mamy problem
G:Wiem Diego do mnie zadzwonił. Wiedział że niedaleko mam dom i kazał mi przyjść i przekazać ci że przyjedzie jak najszybciej się da
M: To dobrze bo nie jest zaciekawię
G:Z tego co wiem to nie jest. Diego znowu narozrabiał?
M:No tak chyba zdradził Roberte

W tym czasie Roberta postanowiła przestać płakać i wziąć się w garść.
R:Nie będe się tym przejmować. Nie zasłużył sobie na mnie-Pomyślała
Ubrała się w strój kąpielowy i wyszła z pokoju. Za drzwiami natknęła się na Mie i Giovaniego
R Surprised

Giovani dobrze że jesteś. Ja i Mia organizujemy jutro wieczorem impreze. Trzeba kogoś zaprosić
M: Tak? impreza ja nic o tym nie wiem
R Surprised

j bo zamierzałam ci dopiero powiedzieć
M: No to zabieramy się za przygotowania. Dobrze ci to zrobi
R: A i prosze

nie wspominajcie przy mnie o Diegu

Wszyscy udali się na dół i usiedli przy basenie. Giovani zabrał sie za zapraszanie gości bo znał wszystkich w okolicy, Mia za wystrój a Roberta za muzyke. Wcele nie mogła się na tym skupić. Po głowie chodził jej tylko Diego i tylko Diego. Wieczorem miał przyjechać Miguel.

Tymczasem u Diega
D: Musze jechać do domu Mi
Mabel:Synku co się stało
D:Roberta myśli że ją zdradziłem
Pośpiesznie wsiadł do samochody i wyruszył. Nie miał pojęcia jak jej to wytłumaczyć ale wiedział że musi to zrobić bo inaczej umrze bo nie może bez niej żyć.