**4 TeMpOrAdA** ~~~OdCiNeK 47~~~

xxdariaxx · Gość

super opowiadanko .. czekam na dalszą cześc Wink

FANKI

Supcio te opowiadanko. Czekam z niecierpliwością na kolejne. Wydaje mi się, że to będzie albo Paola albo Oscar

MŁODA · Gość

Tak tak super opowiadanko jak zwykle sie mi podobało ble ble

Olcia_DyR

no i ciesze się z tego bo mnie nie obchodzi co myślisz i wcale nie chcę żeby ci się podobało

Iwoncia · Gość

kiedy możemy spodziewać się dalszej części?? Razz

już nie mogę się doczekać Very Happy

niezapominajka

No właśnie kiedy następna część?

aneta · Gość

Fajne to opowiadanko Wink

Bardzo mi się podoba xD Czekam na następną część =)

Olcia_DyR

Osobą którą zobaczyła Roberta był Oscar. Jego uśmieszek na twarzy doprowadzał Rob do mdłości. Miała nadzieję ze go już nie zobaczy. Zastanawiało ją jedno a mianowicie to co on tu robi i jak ją znalazł. W pomieszczeniu panował cisza

i spokój. W miejscu całego zajścia była Alma i Mia.
R: Zapytałam co tu robisz?
O: Jak to co? Przyjechałam do swojej dziewczyny
R: Przepraszam co?
O: Oj chyba ktoś tu uszu nie wymył- Powiedział pieszczotliwie
R: Musimy pogadać
O: Wiem
R: Wyjdźmy do ogrodu
M: Roberta myślisz że to dobry pomysł
R: tak muszę to wszystko raz na zawszę wyjaśnić
Mia była zmartwiona. Bała się o siostrę. W końcu gdy go poznała tak dużo się wydarzyło. W ogrodzi Oscar usiadł na leżaku i ręką przywołał służbę
O: Przynieś mi sok pomarańczowy
R: Nie Gabryjelo(tak się nazywała służąca) nic nie przynoś i odjedz
Kiedy znów zostali razem Roberta była cała czerwona ze złosci
R: Nie pozwalaj sobie. Nie jesteś u siebie.
O: No ależ ty niemiła
R: czego chcesz?
O: Przyjechałem aby cię odwiedzić
R: Ale ty nie rozumiesz że nie jesteśmy razem. Ja jestem z Diegiem
O: A ten popcałunek
R: On był udawany
O: Nie wierzę wiem że mnie kochasz
R: Jesteś śmieszny. Idż już. Nie mam ochoty na pogawędki z tobą
Odwróciła się i poszła do domu. Po drodze zaczepiła Pitera i kazała mu odprowadzić do wyjścia jej gościa. Chłopak został sam. Był zły na to że go odtrąciła.
O: Jeszcze będziesz moja- Powiedział pod nosem
Nie czekając na Pitera wyszedł z domu i nie czekając pojechał do szpitala. W gazecie przeczytał gdzie znajduje się Diego. Robiło się już późno więc Diego powoli zasypiał. Wszedł do sali i zapalił światło.
D: To ty?-Powiedział z pogardą
O: tak
D:Czego chcesz?
O:Przyjechałem powiadomić cię że Roberta jest teraz ze mną
Te słowa zatkały go. Nie wiedział co powiedzieć
D:I po co ty mi to mówisz?
O: Po to aby taka kaleka jak ty nie zawracała jej głowy
D: Nie martw się jest twoja. Ale jak ją skrzywdzisz to pożałujesz
O:No co ty mi możesz zrobić?
D: Dużo a tera się wynoś
Został sam. Był zły.
D: Głupie nogi. A jednak mnie nie kocha skoro jest z tym głupkiem

beata0512

super...kurcze głupi Oskar Exclamation

Iwoncia · Gość

no nie znoszę tego Oscara

po co on tak nagadał Diegowi?? szkoda mi Diegita Sad