**4 TeMpOrAdA** ~~~OdCiNeK 47~~~

niezapominajka

Już się nie mogę doczekać co bedzie dalej.

roberta12 · Gość

Ja tez

Any

i ja też

Olcia_DyR

Udało mi się dzisiaj napisać bo jutro wyjeżdżam nad morzę. Dzięki za cierpliwość i dzisiaj specjalnie w nagrodę dłuższe opowiadanko.

Nic się teraz nie liczyło. Tylko ta chwila i to że w końcu byli razem. Tak bardzo tego pragnęli lecz nie dane im był się tym nacieszyć. Do sali wszedł niespodziewanie Leon który przerwał zaistniałą sytuacje. Oderwali się od siebie. Zapadła niezręczna cisza

, którą przerwał Leon.
L: Nie chciałem przerwać ale Diego musimy poważnie porozmawiać
R: No....to ja już chyba pójdę....
Diego nie odpowiedział. Kiedy wyszła odetchnął z ulgą
L:Niedługo wyjdziesz ze szpitala
D: Nareszcie
L: Będziesz mieszkał ze mną czy z Mabel?
D: Chyba z tobą
L: Ja chcę naprawić nasze stosunki dlatego chciałbym abyś jednak zamieszkał ze mną
D: Ok...cieszę się
L: Ja też synku
D: To kiedy wychodzę ze szpitala
L: Jutro
D: A to super ale musisz mi coś załatwić
L: Co takiego?
D: Na swoich nogach raczej nie pójdę
L: Mam ci oddać moje?
D: Bardzo śmieszne
L: No nie wiem jakoś tak to powiedziałeś
D: Muszę mieć wózek
L: Dobrze kupie ci najlepszy
D: szkoda że nóg nie możesz mi kupić
L: Nie przejmuj się wszystko będzie dobrze a teraz idę bo czeka na mnie jeszcze praca
Diego został sam. Miał więc czas na rozmyślanie. Nie wiedział co ma powiedzieć Robercie. Wszystko już było po jego myśli. Nakłamał jej że jej nie kocha ale się złamał
D: Diego jaki ty głupi jesteś.....będziesz musiał jeszcze raz przez to przechodzić......okłamywanie Rob nie jest łatwe
Tymczasem u Roberty
Przechadzała się po mieście. Czuła się jak w niebie. Nareszcie Diego wyznał jej miłość i teraz będą mogli być razem. Zadzwonił telefon
R: Halo?
Po drugiej stronie była Alma
A: Kochanie gdzie ty jesteś?
R: Wracam od Diega
A: Chodź szybko ktoś w domu na ciebie czeka
R:Kto?
A: Zobaczysz
R: No jak byś nie mogła mi teraz powiedzieć
Rozłączyła się i złapała Taxi. Po 20 Minutach była w domu. To kogo zobaczyła bardzo ją wstrząsnęło
R: Co tu robisz? Mówiłam ci coś!!!!!

Koniec:) I jak?