Forum www.rbdizbuntowani.fora.pl Strona Główna
 FAQ   Szukaj   Użytkownicy   Grupy    Galerie   Rejestracja   Profil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości   Zaloguj 

Una mezcla de amor (Mieszanka miłości) 9 odcinek
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4, 5  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum www.rbdizbuntowani.fora.pl Strona Główna -> Wasza twórczość / Opowiadania niezakończone
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
beata0512
One step closer 
<i>One step closer  <i>



Dołączył: 03 Kwi 2008
Posty: 15148
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 56 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Polonia -Tarnowskie Góry
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Nie 20:59, 16 Sie 2009    Temat postu:

Chyba się też przeżucę na komp..ale ten odcinek muszę w zeszycie dokończyć i przepisać..a zeszyt będę brałą tylko wtedy jak gdzieś będę jechać Wink

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
neolina
Oh, freedom is mine..
<i>Oh, freedom is mine..</i>



Dołączył: 30 Lip 2009
Posty: 11240
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 7 razy
Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Nie 21:03, 16 Sie 2009    Temat postu:

no i tak najlepiej bo to przepisywanie jest męczące

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
r@ni
Deliciosamente.
<i>Deliciosamente.</i>



Dołączył: 20 Paź 2008
Posty: 5042
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 27 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Bydgoszcz
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Nie 22:04, 16 Sie 2009    Temat postu:

Wiem coś o tym..kiedys na kartce pisałam...potem musialam sie meczyc kolejny raz nale juz w kompie... Neutral
a co odcinka !
super . najbardziej chyba podobałam mi sie "scenka" z wybieraniem prezentu ;P .


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
beata0512
One step closer 
<i>One step closer  <i>



Dołączył: 03 Kwi 2008
Posty: 15148
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 56 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Polonia -Tarnowskie Góry
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pon 17:12, 17 Sie 2009    Temat postu:

Dzięki :*

Odcinek 2
W kawiarni
-Cześć Pablo, wiesz że Luis ma dziewczynę? –(Rosa)
-To fajnie ,a kto jest tą szczęściarą? –(Pablo)
-Raczej ja jestem szczęściarzem. Bo Carmen Awada jest moją dziewczyną. -(Luis)
-Żartujesz?! Przecież ona zawsze cię ignorowała. –(Pablo)
-No no ,ale Luisek ją jakoś poderwał. To teraz ja tylko muszę go znaleźć ,bo Victor i Luis mają dziewczynę. –(Rosa)
-Siostra na bank kogoś znajdziesz. Taka ślicznotka jak ty nie ma problemu facetami. –(Luis)
-Tak dzięki. Ale jak nieśmiała dziewczynka jestem. –(Rosa)
-Fakt, ale w towarzystwie znajomych jesteś duszą towarzystwa. –(Luis)
-A pro po gadających osób. Pablo ,gdzie jest twoja miłość? –(Rosa)
-Carolina zaraz przyjdzie ,coś jej wypadło. [opowiedział zastanawiając się gdzie jest Carolina] –(Pablo)
-Była ona choć raz punktualna? –(Rosa)
- Ej ,nie przesadzaj. Nie zawsze się spóźnia. –(Pablo)
W domu handlowym
-Victor ,to bierzemy tą koszulę? –(Paloma)
-Tak i zestaw chirurgiczny kochanie. –(Victor)
-Wiesz ,co? Jestem taka głodna ,że zjem nawet… nawet… nawet. –(Paloma)
-Nawet co? Chyba nie mięso. –(Victor)
-Ble… wiesz że nie jadam niewinne istoty. Zjadłabym sałatkę Grecją z ketchupem . –(Paloma)
-Z czym? Z ketchupem? Ty to masz smaki. Gdybyś nie była moją dziewczyną to pomyślałbym że w ciąży jesteś. [uśmiechnął się] –(Victor)
-Ja i w ciąży? Wiesz ,że jestem 100% dziewicą. [oburzyła się] –(Paloma)
-Palomko ,wiesz że się tobą droczę .Rozumiem i akceptuje twoje zasady na temat seksu. –(Victor]
-No wiesz ,nie wypowiadaj tak głośno ten wyraz. [Zaczerwieniła się] –(Paloma)
-Za to cię kocham. –(Victor)
-Za co? [Zdziwiła się] –(Paloma)
-Za to…[dotknął jej czerwony policzek ,a potem pocałował] –(Victor)
W domu Favelów
[Julia zamawia przez telefon pizzę]
-Dzień dobry .Poproszę dużą pizzę z podwójnym serem i 3 duże 1l Pepsi. Tak przy kościele. Do widzenia. [Odłożyła słuchawkę ] –(Julia)
-Julia chyba nie zamówiłaś tej ogromnej pizzy co ostatnio? –(Alicia)
-Zamówiłam mamo. –(Julia)
-I ja mam schudnąć?! –(Alicia)
-Z czego z kości na ości? –(Carlos)
-Nie przesadzaj nie jestem chuda…. –(Alicia)
-Chuda? To mało powiedziane..Anoreksja już wkrótce. –(Carlos)
-Tato przesadzasz. [Dzwoni dzwonek do drzwi] Idę otworzyć… [Otwiera drzwi i widzi przystojnego blondyna z pizzą] –(Julia)
-Dzień dobry, czy tutaj zamawialiście pizzę? –(Raul)
-Tak tak ,ile płacę? –(Julia)
-Hmm… takiej ślicznej dziewczynie napoje gratis. Wiec 20zł. –(Raul)
-Dziękuję .Nie wiedziałam ,że są takie zniżki. [Zdziwiła się i dała 20zł mu] –(Julia)
-Zniżka wszystkich dziewczyn nie dotyczy. Tylko tych co mi się podobają. Jak masz na imię? [Uśmiechnął się szarmancko] –(Raul)
-Ee, Julia a ty? –(Julia)
-Raul ,miło mi cię poznać. –(Raul)
[Za drzwiami Alicia podsłuchuje rozmowę córki z Raulem]
-Kochanie nie podsłuchuj. Daj w spokoju nawiązać Julii znajomość. -(Carlos)
-Ale ja wcale nie podsłuchuję. –(Alicia)
-Aha, a jak się nazywa chłopak z którym rozmawia Julia? –(Carlos)
-Raul ,ah nabrałeś mnie, tak podsłuchuję .Ale tylko dlatego ,bo liczę na tak przystojnego zięcia. –(Alicia)
-A ja to co? [Udawał obrażonego] –(Carlos)
[Podeszła do męża i go objęła]
-Takiego przystojniaka jak ty Julia nie zdobędzie ,ale ten za drzwiami jest całkiem całkiem. –(Alicia)
W domu Sortów
-Miguel ,muszę z tobą porozmawiać. –(Patricia)
-Tak ,a o czym Pati? –(Miguel)
-O Ikerze ,jest ostatnio jakiś dziwny…. –(Patricia)
-Dziwny? Nie zauważyłem ,a w jakim względzie? –(Miguel)
-Jakoś taki małomówny jest. –(Patricia)
-Ehm.. przesadzasz może się zakochał? –(Miguel)
-Może…. ale wtedy byłby zamyślony i szczęśliwy .A nie smutny.. –(Patricia)
-To nie wiem. Może Jose się spytamy? –(Miguel)
-Tak dobry pomysł. Jose choć na chwilkę. –(Patricia)
-Już idę mamo. [Przyszła do rodziców z pokoju] Tak? –(Jose)
-Wiesz ,co jest z twoim bratem? Ostatnio jakiś zamyślony jest. –(Patricia)
-Eeee…. Nic takiego, przejdzie mu. –(Jose)
-Kochanie ,ale my chcemy mu pomóc. Powiedz natychmiast. –(Miguel)
-No dobrze. Chodził z taką Antonellą ,ale go zdradziła. –(Jose)
-A i pewnie teraz myśli że to jego wina i nie chce nikogo innego poznać… [Pomyślał o dziewczynie Lunie, która go zostawiła dla jakiegoś Paola] –(Miguel)
-Tak, masz rację. Nie mów nic Ikerowi ,że to ja o tym powiedziałam. –(Jose)
-Dobrze .Dzięki , możesz iść do pokoju. –(Miguel)
[Jose poszła do pokoju]
-Miguel ,porozmawiaj z Ikerem. A ja obiad zrobię .–(Patricia)
-Masz rację… Iker chodź tutaj. Pomożesz mi w czymś. –(Miguel)
-W czym? Muszę? Jestem zajęty. –(Iker)
-A czym jesteś zajęty w wakacje? Chodź natychmiast musisz mi pomóc z autem. Olej wycieka z niego. –(Miguel)
-Dobrze już idę. –(Iker)
[W czasie „naprawy sprawnego auta”]
-Tato ,tu nic nie wycieka. Chyba coś ci się przyśniło. –(Iker)
-Wiem ,tak naprawdę sprowadziłem cię tu ,bo się o ciebie martwię. –(Miguel)
-Wiedziałem ,że coś się za tym kryje. Bo jakim cudem z 2-letniego auta wycieka olej. –(Iker)
-No to był pretekst ,słyszałem że jakaś dziewczyna cię oszukała. –(Miguel)
-Co?! Kro ci to powiedział ,pewnie plotkara Jose. Ja jej dam… [Wściekł się] –(Iker)
-Nie nazywaj jej tak. To nieJose o tym mi powiedziała ale znajomy. –(Miguel)
-Ah ,przepraszam. To nic po prostu wybrała innego.. lepszego . Jestem z byt nudny. –(Iker)
-Ty i nudny?! Chyba żartujesz. Skoro cię zostawiła tzn. że nie jest ciebie warta. Znajdziesz inną lepszą. –(Miguel)
-Taaak ,wszyscy mi to mówią. A ja ją kocham. –(Iker)
-Pokochasz inną. –(Miguel)
-Oby... –(Iker)
-Obiad…. –(Patricia)
-No to idziemy zjeść obiadek.. –(Miguel)
W kawiarni
-O idzie Carolina .Tylko godzinka spóźnienia. -(Rosa)
-Oj ,nie czepiaj się. [Zdenerwował się] –(Pablo)
-No już dobrze ..ciiii –(Luis)
-Cześć wszystkim .Przepraszam ale spotkałam starego znajomego z szkoły i się rozgadałam. –(Carolina)
-Cześć ,nic się nie stało. [A o takim czymś jak telefon to zapomniałaś… ] –(Pablo)
-Pablosiu ,wymyśliliście coś? Co z jutrem? [Zapytała chodź wiedziała że będą w domu..na imprezie niespodziance] –(Carolina)
-Tak ,dyskoteka. –(Pablo)
-Aha ,to doskonale. –(Carolina)
[Posiedzieli trochę i poszli do swoich domów]
U Favelów
-Może się ze mną jutro umówisz? –(Raul)
-E ,chętnie. Ale moi rodzice mają jutro rocznicę i muszę tu być. –(Julia)
-Aha ,szkoda. Innym razem. [Powiedział zawiedzony] –(Raul)
[Słysząc to Alicia wyszła z pokoju i powiedziała]:
-Dzień dobry , nie chcący usłyszałam waszą rozmowę. Przecież nic nie stoi na przeszkodzie abyś tego pana zaprosiła na naszą rocznicę .Będzie nam miło. A tak po za tym jestem Alicia ,mama Julii. –(Alicia)
-Ja jestem Raul. Miło mi panią poznać. –(Raul)
[Julia obróciła się do mamy ,zrobiła wściekłą minę. Chciała coś powiedzieć ,ale widząc minę matki zacisnęła zęby i odwróciła się z uśmiechem mówiąc]:
-Przyjdź jutro ,zapraszamy. Na 15 –(Julia)
-O dziękuję przyjdę na pewno . Teraz idę do pracy. Do widzenia. –(Raul)
-Do zobaczenia. –(Alicia i Julia)
[Julia zamknęła drzwi i wściekła powiedziała mamie]:
-Mamo ja cię… -(Julia)
-No co? Chyba nie zabijesz. To dla twojego dobra. A ten młodzieniec jest przystojny dobrze wychowany. -(Alicia)
-A ty skąd wiesz. Nawet go nie znasz. –(Julia)
-Wiem i już.. –(Alicia)
W barze[
-Victor kupisz mi sałatkę bo jestem wykończona. –(Paloma)
-Wcale się nie dziwię kochanie. Już idę. –(Victor)
[Przyniósł sałatkę z ketchupem dla Palomy ,a dla siebie kawę z kiełbasą]
-Jak możesz jeść kiełbasę ? –(Paloma)
-Mogę .Jest pyszna. Na którą jutro idziemy do Pabla? –(Victor)
-Na 10:00 bo wtedy zaczyna się przyjęcie niespodzianka. –(Paloma)
-Aha ,ale się zdziwi ,teraz odprowadzę cię do domu i idę do mojego spać. –(Victor)
[Odprowadził Palomę pod dom ,pożegnał się i pocałował ]
16 lipca 10:00. Dom Monterów
[Pablo wstaje ,ubiera się i myje. Dziwi się że nikt go nie obudził. Dom jest pusty]
-Do licha! Gdzie się wszyscy podziali? –(Pablo)

Wystąpili:
Pablo Montero

Julia Favela

Carlos Favela(tata Julii)

Alicia Favela(mama Julii)

Paloma Martin(siostra Pabla)

Victor,Rosa i Luis to rodzeństwo..mają tą są mamę ale innych ojców
Victor Silver(chłopak Palomy)

Rosa Silver

Luis Fonseca

Carolina Abadan (dziewczyna Pabla)

Raul Perez

Miguel Sorte

Patricia Sorte

Iker Sorte

Jose Sorte


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez beata0512 dnia Pon 17:22, 17 Sie 2009, w całości zmieniany 2 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
neolina
Oh, freedom is mine..
<i>Oh, freedom is mine..</i>



Dołączył: 30 Lip 2009
Posty: 11240
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 7 razy
Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pon 17:27, 17 Sie 2009    Temat postu:

W końcu dodałaś odcinek. Super jest, chociaż się jeszcze nie mogę połapać z postaciami. Smile kiedy next?

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
beata0512
One step closer 
<i>One step closer  <i>



Dołączył: 03 Kwi 2008
Posty: 15148
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 56 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Polonia -Tarnowskie Góry
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pon 17:31, 17 Sie 2009    Temat postu:

Dzięki :*
Ja już powoli się zapoznaję z nimi Very Happy
ee jutro musze cos napsiać Smile Będę robić 1odcinek na dzień.. jak nie będę mieć weny lub czasu to co 2,3 dni..a jak będę w szkole to 2 na tydzień..bo nauka :/


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
neolina
Oh, freedom is mine..
<i>Oh, freedom is mine..</i>



Dołączył: 30 Lip 2009
Posty: 11240
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 7 razy
Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pon 17:36, 17 Sie 2009    Temat postu:

Ja bym chciała swoje opko skończyć przed rozpoczęciem roku, dziś mi nawet dobrze idzie już cztery rozdzialiki napisałam Smile

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
czarne
I  milka
I  milka



Dołączył: 21 Lis 2008
Posty: 7130
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 9 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Polonia
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pon 17:43, 17 Sie 2009    Temat postu:

Nie no matka Julii jest nie ziemska dość że podsłuchuje rozmowe prywatną to jeszcze zaprasza tego chłopca na imprezke rodzinną.

Coś mi się wydaje że Carolina zdradza Pabla :/ ale nie jestem jeszcze w 100% pewna.

Odcinek świetny czekam na new :*


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
r@ni
Deliciosamente.
<i>Deliciosamente.</i>



Dołączył: 20 Paź 2008
Posty: 5042
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 27 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Bydgoszcz
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pon 20:51, 17 Sie 2009    Temat postu:

super odcinek..co do postaci..kiedyś się połapie.. .Oczywiście czekam na nastepny odc . ;D

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
beata0512
One step closer 
<i>One step closer  <i>



Dołączył: 03 Kwi 2008
Posty: 15148
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 56 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Polonia -Tarnowskie Góry
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Wto 15:19, 18 Sie 2009    Temat postu:

Dzięki :* Połapiecie się..ja dalej sama się mylę więc jesteście usprawiedlwiieni Very Happy

Odcinek 3
16 lipca 10:00. Dom Monterów
[Pablo wstaje ,ubiera się i myje. Dziwi się że nikt go nie obudził. Dom jest pusty]
-Do licha! Gdzie się wszyscy podziali? –(Pablo)
[Wychodzi na ogród i nagle na jego głowie ląduje mąka i wszyscy wyskakują zza drzew i krzaków i wołają a potem śpiewają]
-Niespodzianka. Sto lat ,sto lat niech żyje ,żyje nam…. –(Wszyscy obecni na urodzinach)
-O żesz ,ja cię kręcę .Nie spodziewałem się. Dziękuję wszystkim za pamięć i za tą mąkę ..haha –(Pablo)
[Pablowi złożyli życzenia i dali różne prezenty : Rosa, Luis, Victor, Carmen Awada .Znajomi ojca ,Rosy i Palomy: Felix Pazo , Manuel Fernandez oraz dziewczyna Pabla:Carlona ,siostra Pabla Paloma i rodzice Pedro z Cristiną. Rodzice i Carolina dali mu wyjątkowy prezent…]
-Kochanie z Caroliną chcieliśmy ci dać coś wyjątkowego… nie wiedzieliśmy co by ci się spodobało. Więc nie kupiliśmy nic materialnego… -(Cristina)
-Dobra kochanie bez owijania w bawełnę . Do końca wakacji będziesz mieszkać w Barcelonie. Rano będziesz się troszkę szkolić i pracować w kierunku internisty… a po południu zwiedzać Barcelonę, Hiszpanię i co tylko chcesz … -(Pedro)
-Tato żartujesz sobie…. A Carolina? –(Pablo)
-Wiesz ,że Carolina musi opiekować się ciocią i nie może jechać ,ale cię kocha i ci ufa –(Pedro)
-Tak kochanie kocham cię bardzo i ufam ci. –(Pablo)
-Ale to musiało być drogie , nie mogę tego biletu przyjąć… -(Pablo)
-Cii… bez przesady tylko bilety, nocleg i jedzenie..a na przyjemności sam zapracujesz . Zasługujesz i wiesz ze prezentów się nie oddaje… -(Pedro)
-Nie wiem co powiedzieć… dziękuję bardzo.. [Uściskał rodziców i dziewczynę] A kiedy mam jechać? –(Pablo)
-Jutro. –(Cristina)
-Co tak prędko? –(Pablo)
-Czym prędzej tym lepiej kochanie ,a teraz się bawmy…. –(Cristina)
-Wybaczcie .ale muszę już iść. Obiecałem znajomej że przyjdę na rocznicę jej ślubu ,dzięki za gościnę. Do zobaczenia wszystkim. –(Felix)
-W porządku . Dzięki za przybycie i prezent. Do widzenia. –(Pablo)
[Tańczyli ,bawili się do wieczora]
W domu Favelów
-Alicia ,Julia szybciej zaraz goście przyjdą… -(Carlos)
-Dobrze już dobrze kochanie… ja jestem już gotowa.. –(Alicia)
[Widząc swoją żonę wstrzymał oddech i zaczął się jąkać…]
-Koooochaaanie ,aaaleeeeś tty piękna. Wszystkiego najlepszego. [Podarował jej kolczyki ,które założyła Alicia] –(Carlos)
[Alicia wyglądała tak : ]

-Dzięki ty też jesteś przystojny…. Wszystkiego najlepszego… [Pocałowała męża i dała mu portfel w prezencie ,ale t jaki portfel Very Happy ] –(Alicia)
[Tak wygląda Carlos : ]

[A tak jego prezent: ]

-Julia co tak długo tu robisz [Wszedł do pokoju i ujrzał swoją córkę ,która wyglądała inaczej..piękniej.. ] –(Carlos)
[img]http://c.wrzuta.pl/wi18369/27b247930023015249d9f00e/0/dulce%20maria[/img]
-Maluję się tato –(Julia)
-Curuś wyglądasz zjawiiiskowo. Dla kogo się tak wystroiłaś? Pewnie nie dla kuzynów. –(Carlos)
-Dziękuję tato , nie dla kuzynów. Mama zmusiła mnie żebym zaprosiła takiego Raula i nie mogę wyglądać brzydko. Wszystkiego najlepszego. [Dała swemu ojcu butelkę najlepszego wina] –(Julia)
-Dziękuję . Aha ,to zależy ci na nim? Jak kto się mówi od żołądka do serca mały krok. –(Carlos)
-ale ja się w nim nie zakochałam. Jak już mówiłam w nikim się nie zakocham. A tak a pro po skąd wiesz że Raul ma kontakt z jedzeniem. Przecież …go nie znasz… -(Julia)
-Eeeee , fakt nie znam , aale twoja mama coś wspominała o nim. –(Carlos)
-Aha ,mama musi wszystko wygadać.. –(Julia)
-Julio ,aleś ty … piękna. –(Alicia)
-Dziękuje mamo ,ty też. Wszystkiego najlepszego. [Podarowała mamie ładną torebkę ,która wygladała tak :]

-Dziękuję skarbie ,ta torebka jest piękna. –(Alicia)
-Zaraz przyjdą goście ,wszystko jest już gotowe? –(Julia)
-Oczywiście ,że tak twoja mama się o wszystko postarała.. –(Carlos)
[Dzwoni dzwonek do drzwi]
-O idą pierwsi goście ,ciekawe kto pierwszy idę otworzyć… [Otwiera drzwi] -(Julia)
-Dzień dobry Julia ,jak ślicznie wyglądasz. A gdzie mój brat i szwagierka? –(Manuel)
–Dziękuję wujku. Już idą. Część ciociu… cześć Bruno i Guido.
-Cześć Julia ,cześć Alicia , część Carlos. –(Maira)
-Cześć wszystkim. –(Bruno ,Guido)
-Wszystkiego najlepszego Carlos i Alicio… -(Manuel)
-Tak wszystkiego najlepszego ciociu i wujku –(Bruno i Guido)
-Jak wy to robicie ,że tak często mówicie coś razem? –(Carlos)
-Sami ,nie wiemy tak jakoś jest ,dziwne bo bliźniakami nie jesteśmy -(Bruno)
-Tu macie skromny podarunek od nas … -(Maira)
-Ah ,dziękuję nie musieliście, jaka śliczna pościel. –(Alicia)
-Dziękuję bardzo ,napijecie się czegoś? –(Carlos)
-Oj ,ja po proszę Whishy… -(Manuel)
-A ja czerwone wino… (Maira)
-No to kobiety napiją się winka ,a my whisky z lodem –(Carlos)
-A my to co? –(Bruno i Guido)
-Na pewno nie alkohol moi drodzy! Jesteście nie pełnoletni –(Maira)
-Mamo nie przesadzaj, ja za rok mam 18-stkę a Bruno za 2. Chyba możemy wypić piwo? –(Guido)
-Yyy.. sama nie wiem. –(Maira)
-Nie przesadzaj kochanie mamy prawie dorosłych synów. Lepiej żeby z nami wypili niż sami po kątach złym towarzystwie. –(Manuel)
-Manuel ma rację, 1 piwo z nami im nie zaszkodzi. –(Alicia)
-No dobrze ale tylko 1… -(Maira)
-Dobrze mamo. –(Bruno i Guido)
-Tato a mi nalejesz wino..w końcu jestem już pełnoletnia… -(Julia)
-Dobrze ,a kiedy Raul przyjdzie? –(Carlos)
-Jaki Raul? –(Manuel)
-Chłopak Julii. –(Alicia)
-Jaki chłopak?! Ja go nawet nie znam… najwyżej znajomy! –(Julia)
-Ale za to jaki przystojny znajomy kochanie i dla niego się tak wystroiłaś. –(Alicia)
-Wcale że nie. Tylko dla siebie. –(Julia)
-Julia nie oburzaj się , mama już chce jakiegoś zięcia..może nawet wnuka. –[Uśmiechnął się] –(Manuel)
-Zięcia?!Wnuka?! Po moim trupie.. wnuka to może jeszcze ,ale zięcia nie… -(Julia)
-Spokojnie! Nie chcemy na razie wnuka. O dzwoni dzwonek .To albo Raul albo Feix. [Otwiera drzwi] . Cześć Felix. –(Carlos)
-Cześć wszystkim. Wszystkiego najlepszego kochani. Przepraszam ,że tak późno. Ale byłem jeszcze u znajomych .Ich syn miał dziś 18-stkę i głupio mi było odmówić. Tu taki nic nie warty podarunek. –(Felix)
-W porządku. Jak nic nie warty podarunek. Wszystko jest warte. Liczy się pamięć. O żesz ,ale to jest boskie. Zobacz kochanie.–(Carlos)
-Jakie fajne kubki. Dzięki Felix. –(Alicia)
[O to te kubki: ]

-Tato ja z Brunem i Guidem pójdę do ogrodu. Jak zadzwoni dzwonek do drzwi to mnie zawołaj. –(Julia)
-Dobrze Julio. –(Carlos)
-No w końcu poszła. Ale z niej się buntowniczka zrobiła..czasem dziecinna jest ,a czasem zbuntowana i piękna…-(Alicia)
-Tak to już jest z dziećmi Alicio… ,ty masz 1 córkę. A pomyśl co byś zrobiła gdybyś miała 2 dorastających synów… -(Maira)
-No fakt… nie narzekam już… -(Alicia)
-Jak tam w pracy? –(Carlos)
-E, dobrze . Zazdroszczę ci jesteś już emerytem, ja choć starszy jestem to 5 lat muszę jeszcze pracować . –(Manuel)
-Tak to jest w naszym państwie starszy pracują ,młodzi się lenią. –(Carlos)
-No niestety. Dobrze ze synowie mi teraz w sklepie pomagają .Bo niedbałym rady…. –(Manuel)
W domu Rosalez
-To mój pamiętnik ,oddawaj Antonella! –(Patito)
-I co z tego kochana siostrzyczko ,chętnie sobie przeczytam w kim się kochasz. –(Antonella)
-Oj nienawidzę cię!!! –(Patito)
-Starszych sióstr trzeba słuchać i szanować ,ale nie koniecznie kochać Patito… Więc ty się kochasz w… -(Antonella)
-Mamo!!! –(Patito)
-Niech to znowu się kłócą! –(Luna)
-No kochanie nie mogę tego zrozumieć! Siostry ,a takie różne! Trzeba zrobić z tym porządek! –(Paolo)
-Co masz na myśli? –(Luna)
-Wysłać je razem na obóz przetrwania. –(Paolo)
-Śmieszne kochanie bardzo! One się tam zatłuką. –(Luna)
-Będą mieć sińce i zmądrzeją… -(Paolo)
-Szczerze wątpię ,ale jeszcze o tym porozmawiamy .Idę do nich. –(Luna)
-Więc zakochałaś się w … Ikerze .W tym nudziarzem..moim ex .Oj jakaś ty głupia. –(Antonella)
-To ty jesteś głupia ,że go zostawiłaś! –(Patito)
-Co się tutaj dzieje!!! –(Luna)
-Mamo Patito powiedziała że jestem głupia! –(Antonella)
-Patito jak możesz tak mówić.. –(Luna)
-Bo ona wzięła mi mój pamiętnik i czyta go…! A i też nazwała mnie głupią . –(Patito)
-Litości kiedy dorośniecie!!! Macie po 15 i 16 lat a zachowujecie się choćbyście miały po 3 lata! Za karę do końca wakacji nigdzie nie pojedziecie! –(Luna)
-Mamo ,ale to nie fair. Ja tylko chciałam zobaczyć jaki Patito ma pamiętnik i tyle. –(Antonella)
-Tak jasne! Nie jestem głupia i zdania nie zmienię. –(Luna)
-To wszystko przez ciebie. Po co wołałaś mamę?! –(Antonella)
-Jasne zawsze przeze mnie. Ty mi dokuczasz bo jestem brzydka i jak wołam mamę to potem wszystko jest na mnie! –(Patito)
-Idź do piekła. Tam chodzą tylko takie brzydactwa jak ty! –(Antonella)
[Patito wybiegła z płaczem z domu do domu najlepszej przyjaciółki Cataliny]
Dom Daltonów
-Cześć Patito .Coś się stało? – (Miranda)
-Nie proszę pani .Przyszłam do Cataliny. Gdzie jest? –(Patito)
-U siebie w pokoju. Z Rayem –(Roberto)
-Biedaczka ,ta jej siostra to wredna bestia. –(Miranda)
-Skąd wiesz że przez nią jest w takim stanie? -(Roberto)
-Zawsze po tym jak jej dokuczy to przychodzi do Caty… -(Miranda)
[W pokoju Caty]
-Część Pati… -(Rayo)
-Cześć co się stało? Anto? –(Catalina)
-Cześć tak..mam jej dość ! –(Patito)
-Może się kiedyś zmieni … (Rayo)
-Wątpię ! –(Catalina i Patito)
Dom Faveów
[Ogród]
-Jak tam sprawy sercowe wasze? Macie dziewczyny? –(Julia)
-Mamy 2 dziewczyny na oku..ale na razie planujemy jak je zdobyć… -(Guido)
-Ciągle w akcji.. –(Julia)
-Tak. A ty co zmieniłaś zdanie i będziesz mieć chłopaka? –(Bruno)
-Nie no co ty… matka mnie zmusiła żeby go zaprosić.. tzn. nie zmusiła ona tylko jej wzrok.. –(Julia)
-Aha ,zmienisz zdanie jak się zakochasz… -(Guido)
-Może.. –(Julia)
[Dom ,dzwoni dzwonek]
-Julia ,dzwonek. –(Alicia)
-Już idę .-(Julia)
[Otwiera drzwi i widzi przystojnego Raula, który wygląda tak : ]

-O cześć wyglądasz ,eee nie ma słowa na opisanie twojej urody. –(Raul)
-E, dziękuję . Cześć..
[Stali tak przez chwilę ,aż Alicia powiedziała: ]
-Nie zaprosisz go do środka? –(Alicia)
-Yyyyee Jasne..eee przepraszam wejdź. –(Julia)
----------------------------------------------------------------------------------------------
Wystąpili:
Pablo Montero

Julia Favela

[i]Pedro i Cristina-rodzice Pabla[/i]

Carlos Favela(tata Julii)

Alicia Favela(mama Julii)

Paloma Martin(siostra Pabla)

Victor,Rosa i Luis to rodzeństwo..mają tą są mamę ale innych ojców
Victor Silver(chłopak Palomy)

Rosa Silver

Luis Fonseca

Carolina Abadan (dziewczyna Pabla)

Raul Perez

Carmen Awada-dziewczyna Luisa

Felix Pazo-znajomy Pedra i Carlosa ,Manuela

Manuel Fernandez -znajomy Felixa i Palomy

Manuel Favela-brat Carlosa,wujek Julii

Maira Favela

Bruno Favela

Guido Favela

Paolo Rosalez

Luna Rosalez

Patito Rosalez

Antonella Rosalez

Miranda Dalton

Roberto Dalton

Catalina Dalton

Rayo Dalton


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez beata0512 dnia Wto 15:21, 18 Sie 2009, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum www.rbdizbuntowani.fora.pl Strona Główna -> Wasza twórczość / Opowiadania niezakończone Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4, 5  Następny
Strona 2 z 5

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group

Theme xand created by spleen & Soft.
Regulamin