Forum www.rbdizbuntowani.fora.pl Strona Główna
 FAQ   Szukaj   Użytkownicy   Grupy    Galerie   Rejestracja   Profil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości   Zaloguj 

Kłopoty nastolatek Help!

 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum www.rbdizbuntowani.fora.pl Strona Główna -> Wasza twórczość / Opowiadania niezakończone
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
FANKI
Użytkownik
Użytkownik



Dołączył: 21 Maj 2008
Posty: 628
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: KSW
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Czw 20:01, 17 Wrz 2009    Temat postu: Kłopoty nastolatek Help!

To jest takie opowiadanko. Chciałabym, abyscie je przeczytali i udzielili odpowiedzi. Życze miłego czytania Very Happy

Pomocy!!!!
Co ja mam robić?!
Tak wiem myslicie, ż eto kolejna wariatka, która bedzie się żalić na to jakie to jej zycie jest beznadziejne i w ogóle. No ale cóz. Musicie się z tym pogodzić, bo ja nie odpuszcze i bede pisać. Tak więc uzbroic się w cierpliwośc i poradzić co mam robić.

Zaczęlo to sie na koloniach. W tym roku umówłam się z koleżankami, że jedziemy na kolonie. Okazało się, że beda jakieś, tak więc szybko do mamusi, aby zapisała i zapłaciła i w drogę. Jechalismy nad jezioro Gopło. To w kujawsko-pomorskim. Zatrzymaliśmy sie we wsi Kobylniki jakieś 3 km od Kruszwicy. Tam produkuja olej i masło (Nigdy nie tknę Manuela ani Kujawskiego, wiecie jak tam śmierdzi!) Ale dobra co ja bede pisała o takich duperelach. Miałam pomarudzic więc do rzeczy. Na miejscu kazali nam nasze wielkie torby wtaszczyc do środka i wybrac pokoje. Nas było sześc, a łóżek w kazdym pokoju tylko pięc. Nie chciałysmy się rozdzielać więc jedna spała na materacu. Dni leiały. No pewnego dnia zaczęlam gadac z takim jednym chłopakiem z grupy. Bardzo fajny. No i od tego się zaczęlo. I po co on ze mna gadał! Głupek jeden. Potem zaczeliśmy coraz częsciej gadać. No i spodobał mi się. Miły, zabawny, przystojny i w ogóle cud miód. Jest o rok młodszy. Zawsze mi to przeszkadzało, ale u niego jakoś nie. Dziewczyny mówią, że lepszy starszy, bo dojrzalszy, madrzejszy itd. Ale co jesli mi łatwiej gadać z młodszymi, bo ja sama jeszcze jestem dzieciakiem. Tak wiem mam 15 lat. to powinnam byc jakas madrzejsza, ale co z tego, że ja lubie się wygłupiac, skakac i szaleć. Tylko nie myslcie od razu, że a to jakas niezrównoważona jestem. No może trochę. Było juz fajnie. Ja do niego przychodziłam, on do mnie. Jak chodzilismy to razem. Ja wariowałam, jesli z nim nie popgadałam, a on tez nie mógł wytrzymać bez zaczepiania mnie. No po prostu było fajnie. Wszyscy na koloniach juz nas ochrzcili parą. Jak o cos chodziło, to dziewczyny mówiły idz powiec swojemu kochasiowi itd. Potem zaczęlo się cos psuć. On prawie się do mnie nie odzywał. Ignoirował mnie. Chodził jakis przygaszony. Jak pytałam co jest,odchodził. Tak juz było do końca kolonii. Byłam trochę podłamana, ale wzięłam sie w garść. Przynajmniej tak uważałam. Nadszedł dzien pożegnania. Siedzieliśmy na przeciwko siebie. Przez całą drogę zamienilismy może dwa słowa. Ja w głowie juz obmyslałam plan jak mu powiedzieć, sami wiecie co. Miałam na pożegnanie go przytulić i cicho mu to powiedzieć, a potem odejśc nie czekając nawet na jego reakcję. Jakieś 10 min przed koncem drogi zaczęlismy patrzeć sobie w oczy. Było miło Smile Autokar staje. Zaczynamy wysiadać. Tylko przelotnie się do niego przytuliłam i pa. Nie powiedziałam. Dlaczego? Stchurzyłam. Zreszta on nawet wtedy nie spojrzał na mnie. To niech spada!
Potem wakacje. Myslałam, ze zwariuje. Wszedzie tylko Tomek i Tomek. (Nie wiem czy wspomniałam, ale on tak się nazywał). Jak nie film Tomek i ja, to mój brat koszulke z imieniem Thomas nosi. Normalnie szlag człowieka trafia. Tak więc wakacje minęly mi na tym czy Tomek się odezwie, czy nie. Pewnie myslice, że to ja powinnam napisać jak on się nie odzywa, ale to facet niech on wykarze się inicjatywą. Bałam się ze jak wróce do szkoły atmosfera bedzie napieta. Ale nie. Pierwszego wrzesnia, na apelu eypatrywałam go jak głupia. (O matko jak to tak opisuję to wyglada jak jakas obsesja, ale człowiek zakochany to człowiek głupi) Jest zobaczyłam go. Nie podeszłam, bo dyrektorka gledziła jak zawsze i nie mozna było przerwac. Potem dopiero idac do wyjścia zobaczyła go. Ach! Kolana sie pode mna ugięły. Uśmiechną się do mnie i zdziwił, bo pierwszy raz widział mnie w okularach. Ja odwzajemniłam uśmiech i poszłam dalej. Dni mijały. Gadałam z nim normalnie. Tylko, ż ezawsze ja do niego musze podejśc. Czy to znaczy, ze jestem nachalna i tylko sobie wymysliłam, ze on też cos do mnie czuje? Mam nadzieje, że nie. Pewnego dnia leżałam na ławce na korytarzu z koleżankami (u nas to normalne). Przyszedł do mnie. Byłam mega happy. Poprzekomarzałam sie trochę z nim i niestety musiałam pożegnać, bo zadzwonił dzwonek. Po lekcji ubrałam się ruszyłam do domu. Czekał na mnie. Myślałam, ze nie wytrzymam ze szczęscia. Oczywiście starałam sie tego nie okazywać, ale w środku mnie rozsadzało. Szlismy i gadaliśmy. Było miło. Następnego dnia myslałam, ze znów bedzie miło, ale nie było. Zamienił ze mną dwa słowa i tyle. Dobrze, że przynajmniej razem wracaliśmy. Dziś było okropnie. Nie odezwał sie ani słowem, aż do momentu gdy ja go zaczepiłam. Byłam wściekła i troche zasmucona. Zaczęło sie to co na koloniach. Miło, miło a potem smutek. Niefajnie jednym słowem. Wracałam razem z nim i Anitą. Gdał prawie tylko z nią. To jego siostra cioteczna, więc nie mam się o co martwić. Jak zwykle utrzymywałam dobra mine do złej gry. Gadałam z Anita i tyle. Anita skręciła i zostaliśmy sami. Mówił cos. Nawet dało się to znieśc. Potem ja na chwilę przystanęłam żeby zadzwonić. Nie poczekał. Auć! Zabolało! Olał mnie! Normalnie mnie olał! Wróciłam do domu. Naszczęscie po drodze spotkałam koleżanki, bo inaczej chbabym zwariowała. W domu jak to wdomu. Jeśc i do lekcji. Odrabiam lekcje a tu sam Tomek i Tomek. O losie! Tomek głównym bohaterem w opowiadaniu. Thomas prezydentem Usa. Normalnie zwariować można!
I to by było na tyle. Wiem, wiem wasze pierwsze wrażenie WARIATKA. Wiem, ze tak to wyglada, ale ja juz wariuję. Nie wime co robić. Z jednej strony go bardzo, bardzo lubie, a zdrugiej jesli on sie bedzie tak zachowywał to go oleje. Ale trudno jest mi go olać, bo cały czas o nim myslę. Pomocy!!! Chciałabym, ze by do mnie napisał, żeby podszedł na przerwie i pogadał. Powiedziałam o tym siostrze. Ona mówi, że on jest nieśmiały. Ona zaś wie to od jego siostry. Nie wiem juz co robic. Ale jeśli on dalej bedzie taki niesmiały to oszaleję. Poradzcie co robić! Czekać, czy może dac mu kopa i powiedzieć niech spada ja nie bede czekać wiecznie? Nie nabijac mi sie tylko Very Happy


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
beata0512
One step closer 
<i>One step closer  <i>



Dołączył: 03 Kwi 2008
Posty: 15148
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 56 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Polonia -Tarnowskie Góry
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Czw 20:32, 17 Wrz 2009    Temat postu:

Wow <333 Masz talent..boskie Very Happy

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
FANKI
Użytkownik
Użytkownik



Dołączył: 21 Maj 2008
Posty: 628
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: KSW
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pią 7:36, 18 Wrz 2009    Temat postu:

Dzieki za komplement, ale ja to pisałam, bo nie wiedziałam co ze soba zrobić. Tak więc jest tam duzo błędów, bo starałam się szybko pisać.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
beata0512
One step closer 
<i>One step closer  <i>



Dołączył: 03 Kwi 2008
Posty: 15148
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 56 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Polonia -Tarnowskie Góry
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pią 18:21, 18 Wrz 2009    Temat postu:

Na 1 rzut oka nie zauważyłam błedów..jest kilka małych,ale to normalka:D
Zazdroszczę ci że ci się nudzi Razz Ja mam tyle zajęć że nw co robić Smile
Kiedy new? :*


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
FANKI
Użytkownik
Użytkownik



Dołączył: 21 Maj 2008
Posty: 628
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: KSW
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pią 19:22, 18 Wrz 2009    Temat postu:

Nie wiem, czy będzie ciąg dalszy, bo narazie nie mam co opisać. :*

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
neolina
Oh, freedom is mine..
<i>Oh, freedom is mine..</i>



Dołączył: 30 Lip 2009
Posty: 11240
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 7 razy
Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pią 23:07, 18 Wrz 2009    Temat postu:

A piszesz to na podstawie jakichś prawdziwych wydarzeń czy po prostu masz taki talent?
Fajne jest ja lubię takie młodzieżowe byłabym happy jakbyś rozwinęła to opowiadanie Smile


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
czarne
I  milka
I  milka



Dołączył: 21 Lis 2008
Posty: 7130
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 9 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Polonia
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pią 23:34, 18 Wrz 2009    Temat postu:

Oj ja też byłabym happy jakby się więcej pojawiło rozdzialików Very Happy

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
FANKI
Użytkownik
Użytkownik



Dołączył: 21 Maj 2008
Posty: 628
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: KSW
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pon 16:34, 21 Wrz 2009    Temat postu:

Dziś było nieźle, choć teraz chce mi się płakać. Dlaczego? Bo wszystko mi się wali. Jak cos zdąże naprawić to drugie się sypie. Na przykład dziś tak było. Rano gadałam z koleżanką o Tomku. No i ona powiedziała, ze to pogmatwane i że powinnam go olać. Ale kiedy ja nie umiem. Jestem za słaba. Ja nie wytrzymam dwóch dni na diecie, a co dopiero bez rozmowy z nim. Co prawda w piatek się udało go olewać, ale dłużej nie dam rady. No to dziś po rozmowie z koleżanką, olewałam go. Potem, na długiej przerwie, w sklepiku (ja razem z koleżankami stoję) on przyszedł. Nie wiem czy do mnie, ale się zjawił i jest. No to się z nim powygłupiałam i było trochę hałasu. Potem zaczęla się religia. Koleżanka wtedy do mnie,ż esie obraziła. No to pytam za co, a ona, ze ma nadzieje, ze oni więcej nie przyjdą. Nie odzywała sie do mnie, chybaże chodziło o lekcje. I co ja mam robić? Jak tak to źle, a tak to jeszcze gorzej. Co mam robić? Nie gadać z Tomkiem, bo koleżanka się obrazi? Sama już nie wiem. W duchu obiecałam sobie, ze pogadam z nim. Co dalej? Czemu on ma takie humory? Ja nie wiem juz co robić. Mam dosyć. Było tak dobrze jak go nie było. Ja, mój świat i moje kredki. A teraz wchrzanił mi się on z farbami do mojego kolorowego świata. I maluje mi tu, a ja nie wiem co z tym fantem zrobić. Pozwolić mu malować czy pogonić niech sobie znajdzie wałasny kawałek świata? POMOCY!

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
beata0512
One step closer 
<i>One step closer  <i>



Dołączył: 03 Kwi 2008
Posty: 15148
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 56 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Polonia -Tarnowskie Góry
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pon 16:54, 21 Wrz 2009    Temat postu:

Świtne !! Very Happy

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum www.rbdizbuntowani.fora.pl Strona Główna -> Wasza twórczość / Opowiadania niezakończone Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Strona 1 z 1

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group

Theme xand created by spleen & Soft.
Regulamin