|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
roberta12
Gość
|
Wysłany: Czw 16:24, 29 Maj 2008 Temat postu: |
|
|
Dzień dobry, cześć i czołem! Pytacie skąd się wziąłem?
Jestem wesoły Donek, marszałkiem zaś jest Bronek.
Zdrożała żywność, prąd i gaz,
więc wam coś obiecam jeszcze raz...
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
beata0512
One step closer
Dołączył: 03 Kwi 2008
Posty: 15148
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 56 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Polonia -Tarnowskie Góry Płeć:
|
Wysłany: Czw 16:57, 29 Maj 2008 Temat postu: |
|
|
super dowcipy ale na 2 raz nie pisz post pod postem w wyjątkowych sytuacjach tylko można tak pisać w galeriach,streszczeniach,złotych myślach,skanach z gazet...a inne przypadki to mnie pytać lub moderatora czy można...!
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Hatsu
Użytkownik
Dołączył: 27 Maj 2008
Posty: 421
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: znikąd pochodzę i do nikąd idę Płeć:
|
Wysłany: Pią 17:45, 30 Maj 2008 Temat postu: |
|
|
HUMOR Z ZESZYTÓW SZKOLNYCH
"....nie wiem, czy pan pamięta, że Anna Karenina poszła do klasztoru, bo nie chciała wyjść za Wołodyjowskiego. a wtedy Kmicic chwycił swój róg bawoli, cętkowany, kręty i powiedział 'ogary poszły w las'. ciemno się zrobiło w piwnicznej izbie, gdy Boryna zataczając się wpadł w objęcia pani Dulskiej, która wzięła go za Zbyszka z Bogdańca (a to był Maciej Chełmicki). Chwyciwszy za głowę Rzeckiego, zrobił taką awanturę o Basię, że pan Tadeusz krzycząc 'quo vadis?' wpadł do Jeziora Bodeńskiego. na szczęście Jagienka, która była tam za chlebem, zapaliła Latarnika przy pomocy ogniem i mieczem, i odjechała wozem Drzymały, który należał do Faraona. taka była historia żółtej ciżemki."
Mąż był bardzo zdenerwowany, gdy ujrzał zwłoki żony leżące przy swoich
Układ oddechowy służy do wydalania płuc z organizmu.
Wśród wirusów rozróżniamy: mikroby, mikrony, mikrusy i mikrobusy.
Barak, burak, czy jak mu tam to kierunek w sztuce.
Furmanka poruszana jest silnikiem bez koni mechanicznych wystarczy tylko dać im owies.
Najprostszym typem telewizora kolorowego jest telewizor czarno-bialy w brązowej obudowie.
Do produkcji papieru gorszego dodaje się ścierki.
W starej kuźni miechy wprawiano w ruch ręcznie, za pomocą nogi.
Prostokąt rożni się od kwadratu tym, że raz jest wyższy, a raz szerszy.
Bez drewna nie można robić mebli i palić w kaloryferach.
Suma to nie wynik dodawania, tylko msza rano w niedzielę.
Linijka, kątomierz i cyrkiel to narządy matematyczne.
Najmniejszą częścią chemii jest pierwiosnek.
Jeśli podzielimy graniastosłup wzdłuż przekątnej podstawy, to otrzymamy dwie trumny.
Węglowodan jest to węgiel zamoczony w wodzie.
W budowie niektórych płazów wyróżniamy odwłok i płozy.
Układ oddechowy przechodząc przez nos i gardło wpada do żołądka.
Węgiel może być kamienny i brutalny.
Kukurydza rośnie w kaburach i ma żółte zęby.
Podczas zapłodnienia plemnik łączy się z komórką jajową i powstają nowotwory.
W czasie mgły latarnik wyje na latarni i tym ostrzega okręty.
Na globusie wyróżniamy południki, północniki i całe nocniki.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Any
I Los A & Twilight
Dołączył: 09 Maj 2008
Posty: 3925
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 7 razy Ostrzeżeń: 0/3
Płeć:
|
Wysłany: Sob 12:54, 31 Maj 2008 Temat postu: |
|
|
- Tatusiu, dlaczego to co jemy nazywa się maca? - pyta mały Mosiek ojca.
Ojciec się złości:
- Głupie pytanie. Jeśli coś wygląda na macę, smakuje jak maca, to czemu do licha nie miałoby się nazywać maca!
Kobieta, której mąż często przychodził do domu pijany, postanowiła oduczyć go tego nawyku. W noc Halloween przebrała się za diabła i schowała się za drzewem, by zatrzymać go w drodze do domu. Kiedy nadszedł, wyskoczyła zza drzewa i stanęła przed nim z czerwonymi rogami na głowie, długimi pazurami i widłami w ręku.
- Kim jesteś? - zapytał mąż.
- Diabłem! - odpowiedziała.
- W takim razie, ożeniłem się z twoją siostrą.
Blondynka opowiada przyjaciółce, jak to spotkała czarodzieja.
- Pozwolił mi wybrać jedną z dwóch rzeczy: albo dostanie wspaniałą pamięć albo świetny biust.
- I co wybrałaś?
Blondynka:
- Nie pamiętam...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
xxagataxx
Użytkownik
Dołączył: 01 Cze 2008
Posty: 384
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Pią 22:52, 06 Cze 2008 Temat postu: |
|
|
- dlaczego Jasiu włożył zegarek do wody ?
Bo chciał zobaczyc jak czas płynie
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
MiNiUuUcHnA
Gość
|
Wysłany: Pon 14:32, 04 Sie 2008 Temat postu: |
|
|
Przychodzi burżuj do dentysty. Lekarz zagląda mu do buzi i widzi same złote zęby, diamentowe koronki... W końcu nie wytrzymał i pyta:
- Właściwie nie wiem, co mam tu panu jeszcze zrobić?
- Chciałbym alarm założyć...
|
|
Powrót do góry |
|
|
Heavenly_Rose
Gość
|
Wysłany: Pon 15:10, 04 Sie 2008 Temat postu: |
|
|
Pani od historii prosi Jasia i pyta:
- W którym roku wybuchła druga wojna światowa?
- W 1939.
- Kto wywołał wojnę?
- Adolf Hitler.
- Ile ludzi zginęło?
- Naukowcy tego nie stwierdzili.
Jaś podchodzi do Krzysia i podpowiada mu:
- Na pierwsze pytanie w 1939, na drugie Adolf Hitler, a na trzecie Naukowcy tego nie stwierdzili.
I teraz pani prosi Krzysia.
- W którym roku się urodziłeś ?
- W 1939.
- Jak nazywa się twój tata?
- Adolf Hitler.
- Czy ty masz mózg ???
- Naukowcy tego nie stwierdzili
|
|
Powrót do góry |
|
|
justab
Gość
|
Wysłany: Czw 17:33, 07 Sie 2008 Temat postu: |
|
|
Przybiega dzieciak na stację benzynową z kanistrem:
- Dziesięć litrów benzyny, szybko!
- Co jest? Pali się?
- Tak, moja szkoła. Ale trochę jakby przygasa.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Any
I Los A & Twilight
Dołączył: 09 Maj 2008
Posty: 3925
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 7 razy Ostrzeżeń: 0/3
Płeć:
|
Wysłany: Sob 23:03, 01 Lis 2008 Temat postu: |
|
|
Świetne:)
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
czarne
I milka
Dołączył: 21 Lis 2008
Posty: 7130
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 9 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Polonia Płeć:
|
Wysłany: Pią 20:47, 23 Paź 2009 Temat postu: |
|
|
Szkolna pani psycholog mówi do kobiety na wywiadówce:
- Pani syn ma kompleks Edypa.
- Kompleks, nie kompleks - ważne, żeby mamunię kochał!
Idzie dwóch studentów ulicą i widzą kawałek kartki leżącej na chodniku. Jeden się pyta drugiego:
- Co to jest?
A drugi odpowiada:
- Nie wiem, ale kserujemy!
Studenci wybrali się na egzamin. Czekają pod drzwiami sali, nudziło im się więc zaczęli się bawić indeksami - czyj indeks zatrzyma się bliżej ściany. Tylko że jednemu to nie wyszło zbyt dobrze, bo zamiast w ścianę trafił indeksem pod drzwi, i do sali w której siedział egzaminator. Przeraził się okrutnie, ale za chwilę indeks wyleciał z powrotem. Otwiera, patrzy, a tu ocena z egzaminu: 4.0 Ucieszył się, no więc koledzy postanowili wrzucać dalej. Kolejny dostał 3.5, następny 3.0. W tym momencie zaczęli się zastanawiać... Kolejna ocena wydawała się dosyć jednoznaczna (2.5 nie wchodziło w grę). Wreszcie jeden postanowił zaryzykować. Wrzuca indeks... Czeka... Nagle otwierają się drzwi, staje w nich egzaminator:
- Piątka za odwagę!
Cztery katoliczki piją kawę. Pierwsza mówi:
- Mój syn jest księdzem. Kiedy wchodzi do pokoju, ludzie mówią: "Ojcze".
Druga mówi:
- Mój syn jest biskupem, kiedy wchodzi do pokoju, ludzie mówią: "Wasza miłość".
Trzecia na to:
- Mój syn jest kardynałem, kiedy wchodzi do pokoju, ludzie mówią: "Wasza ekscelencjo".
Ponieważ czwarta w milczeniu sączy kawę, delikatnie ją zachęcają:
- No...?
- Mój syn jest wspaniale umięśnionym tancerzem. Kiedy wychodzi na scenę, kobiety wołają: "O mój Boże!"
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
|